Inflacyjna mina w programie dla gmin

PAP
opublikowano: 2022-06-02 07:39

Coraz wyższe koszty inwestycji samorządowych mogą utrudnić ich sfinansowanie z flagowego rządowego programu - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

"DGP" przypomina na swoich łamach, że Program Inwestycji Strategicznych (PIS) pozwala samorządom dofinansować np. budowę dróg, sieci wodociągowej czy infrastruktury sportowej.

"W poniedziałek dowiedzieliśmy się, że w kolejnym naborze rozdysponowano 30 mld zł. Ale jak się okazuje, w środowisku wysokiej inflacji mogą pojawić się problemy z realizacją takich inwestycji. Program ma zaszyty bardzo niebezpieczny dla samorządów mechanizm" - czytamy.

Jak pisze gazeta, problem zasygnalizował jej jeden z samorządów z woj. warmińsko-mazurskiego, realizujący budowę hali widowiskowo-sportowej.

"W naszej inwestycji wykonawca zażądał podniesienia ceny o znaczną kwotę w stosunku do tej wyjściowej. Rozważaliśmy, czy to rozsądna kwota. W międzyczasie skontaktowaliśmy się z BGK. Wtedy dowiedzieliśmy się o dużo poważniejszym problemie" – opowiada dziennikowi jeden z urzędników. Jak mówi - czytamy - chodzi o konstrukcję w regulaminie PIS dotyczącą wystawiania samorządom promes przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), operatora programu.

"Zdaniem naszego rozmówcy z tych regulacji wynika, że jeśli w trakcie inwestycji, dla której uruchomiono już promesę z PIS, wykonawca odstąpi od umowy (bo zażąda większego wynagrodzenia niż w kontrakcie i go nie dostanie albo osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą umrze), samorząd znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji. Nie będzie miał możliwości ponownego rozpisania przetargu i wyłonienia nowego wykonawcy bez jednoczesnej utraty dofinansowania z PIS" - czytamy.