— Nie kupuję teraz złota. Ale jeśli pojawi się okazja, a stanie się to w ciągu roku lub dwóch, dokupię go — mówi słynny inwestor Jim Rogers.
Okazją byłaby 50-procentowa redukcja kursu od historycznego maksimum 1923,70 USD z września 2011 r. — Jeśli USA pójdą na wojnę z Iranem, będę błagał, by kupić złoto po 1600 USD — podkreśla Rogers. Jego zdaniem, aktywa różnych klas tanieją o 50 proc. co 3-5 lat. Słabość trendu wzrostowego na rynku złota
tłumaczy spadkiem apetytu na kruszec w Chinach, a inwestorzy z pozostałych rynków preferują akcje.
— Ludzie wolą inwestować pieniądze w akcje, które drożeją. Większość ludzi kupuje to, co drożeje, zamiast tego, co tanieje — powiedział inwestor.