Wydobycie srebra ma być podatkowo rozliczane tak samo jak wydobycie miedzi – podało Ministerstwo Finansów w poniedziałek, 6 października. Projekt ustawy przeszedł już konsultacje społeczne i trafi teraz do Sejmu. Zakłada obniżenie wartości współczynnika stosowanego przy kalkulacji stawki podatku od niektórych kopalin (zwanym potocznie podatkiem miedziowym) z 1 do 0,85. Jest jednak haczyk – resort finansów obniżył efektywną stawkę podatkową, ale jednocześnie zmniejszył ulgi. Wydobywcy będą mogli odliczyć od podatku dochodowego 40 proc. poniesionych kosztów inwestycyjnych (wcześniej było to 50 proc.), a przysługujące odliczenie kwalifikowanych nakładów inwestycyjnych spadło z 40 proc. podatku od wydobycia miedzi do 30 proc. od wydobycia miedzi i srebra.
- Projekt ustawy wprowadza niewielkie zmiany w latach 2026-28. Oszczędności KGHM na miedzi będą mniejsze, co jednak będzie kompensowane przez oszczędności na srebrze. Łącznie oszczędności będą porównywalne z wcześniej zapowiadanymi. Po 2028 r. ustawa przewiduje zmniejszenie współczynnika dla miedzi i srebra do 0,85 z proponowanego wcześniej 1,0 kosztem mniejszych ulg inwestycyjnych, ale oszczędności roczne będą porównywalne i wyniosą około 1 mld zł rocznie – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.
Coś za coś
Zdaniem specjalisty obniżenie współczynnika może potencjalnie pozwolić na większe oszczędności.
- W przypadku dalszego wzrostu ceny miedzi i srebra KGHM zyska na tej zmianie – jeśli ceny srebra i miedzi rosną, to spółka więcej zyskuje na obniżeniu współczynnika nawet przy mniejszych ulgach inwestycyjnych. W takim wypadku można przypuszczać, że roczne oszczędności mogą przekroczyć 1 mld zł - podkreśla ekspert DM BOŚ.
Według obliczeń Jakuba Szkopka, analityka Erste Securities, koncern będzie w stanie zaoszczędzić nawet 11,3 mld zł w ciągu dekady, czyli 1,13 mld zł rocznie. Jego zdaniem najnowsze zmiany w ustawie przekładają się na wyższe wyniki w latach 2026-28 (z uwagi na objęcie srebra niższymi wskaźnikami) i podnoszą wycenę akcji o 2,2 zł.
- Podczas prezentacji na temat nowelizacji podatku miedziowego przed wyborami prezydenckimi resort stwierdził, że KGHM zaoszczędzi 10 mld zł w ciągu dekady. Prezentacja opierała się jednak na ówczesnych cenach miedzi i srebra, które od tego czasu znacząco wzrosły – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Chwilo trwaj
Na rynku metali trwa hossa. Od początku roku cena miedzi urosła o 21 proc. do 10,68 tys. USD za tonę, a cena srebra o 65 proc. do 48,2 USD za uncję. Srebro jest najdroższe od 14 lat, natomiast kurs czerwonego metalu na Londyńskiej Giełdzie Metali jeszcze nigdy nie utrzymał się powyżej 10 tys. USD za tonę dłużej niż przez dwa miesiące. Analitycy banku Goldman Sachs widzą trzy powody, dla których w latach 2026-27 cena utrzyma się między 10 a 11 tys. USD m.in. ograniczoną podaż i strukturalny wzrost popytu. Natomiast Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) w corocznym raporcie „Global Critical Minerals Outlook 2025” prognozuje 30-procentowy niedobór miedzi w stosunku do zapotrzebowania.
Od stycznia cena akcji KGHM podskoczył o 53 proc. do 176,65 zł za walor. Kurs nie był tak wysoko od marca 2022 r.
Podatek od niektórych kopalin został wprowadzony 18 kwietnia 2012 r. Początkowo obejmował wyłącznie wydobycie miedzi i srebra, ale od 2016 r. rozszerzono go na inne surowce — gaz ziemny i ropę naftową. Według informacji podanej przez Ministerstwo Finansów stawka podatku od wydobycia miedzi i srebra jest liczona co miesiąc na bazie średniej arytmetycznej dziennych notowań surowców na giełdzie London Metal Exchange (dla miedzi) i London Bullion Market Association (dla srebra).