i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
W marcu z usług kolei skorzystało 28,4 mln osób — 86,7 proc. więcej niż przed rokiem. Ze wzrostu cieszą się m.in. Koleje Dolnośląskie, PKP Intercity i stołeczna SKM.
Przeczytaj artykuł i dowiedz się:
z czego wynika wzrost liczby pasażerów
jak przewoźnicy chcą ich przyciągać na kolej
co może zniechęcać pasażerów do kolei
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
W marcu z usług kolei skorzystało 28,4 mln osób — 86,7 proc. więcej niż przed rokiem. Ze wzrostu cieszą się m.in. Koleje Dolnośląskie, PKP Intercity i stołeczna SKM.
Pandemia i przyzwyczajenie wielu osób do pracy zdalnej miały zniechęcić pasażerów do korzystania z komunikacji publicznej. Tymczasem mieszkańcy wielu miejscowości chętnie wracają do podróży transportem zbiorowym.
Wyniki prawie tak dobre jak przed pandemią
Przykładem są Koleje Dolnośląskie, z których usług korzysta coraz więcej osób.
— Marzec był drugim miesiącem w naszej historii — po rekordowym październiku 2019 r., kiedy przewieźliśmy 1,38 mln podróżnych. Pasażerowie wracają na kolej, a kwiecień może być dla nas jeszcze łaskawszy, może nawet rekordowy – mówi Wojciech Zdanowski, członek zarządu Kolei Dolnośląskich.
Pod względem pracy przewozowej, liczonej jako odległość pokonywana przez pociągi razy liczba pasażerów, spółka notuje rekordowe wyniki — w marcu było to 65 mln pasażerokilometrów.
Dane spółki nie odbiegają zresztą od rynkowych. Urząd Transportu Kolejowego (UTK) poinformował, że z usług kolei w marcu skorzystało 28,4 mln osób — 86,7 proc. więcej niż rok temu.
— Pierwszy kwartał tego roku przyniósł przewoźnikom pasażerskim dużo lepsze wyniki niż przed rokiem. Wyjątkowo rekordowy był marzec. Na wyniki lepsze niż przed pandemią wpływ miało z pewnością zniesienie większości obostrzeń sanitarnych, a także pomoc uchodźcom z Ukrainy i wprowadzenie darmowych przejazdów dla obywateli naszego wschodniego sąsiada. Do wyboru kolei mogły również przekonać rosnące w wyniku wojny ceny benzyny — mówi Ignacy Góra, prezes UTK, podkreślając, że zyskują nie tylko przewoźnicy regionalni, ale także dalekobieżni.
W PKP Intercity liczba pasażerów wzrosła w marcu o 160 proc. r/r, a praca przewozowa o 184. Poprawę widać także w komunikacji aglomeracyjnej. Alan Beroud, prezes SKM Warszawa, poinformował np. że od początku roku do końca marca z usług spółki skorzystało 3,8 mln osób, czyli o 940 tys. więcej niż w tym samym okresie 2021 r.
Duży przebieg:
Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich, szacuje, że jeden pociąg spółki przejeżdża rocznie około 200 tys. km. To tyle, ile przeciętne auto przez cały okres eksploatacji.
Inwestycje przyciągną pasażerów
Chcąc zachęcić więcej klientów, Koleje Dolnośląskie inwestują w tabor, zaplecze techniczne i kształcenie nowych pracowników. Wprowadzają do eksploatacji sześć pojazdów hybrydowych. W lipcu natomiast na torach pojawi się pierwszy pociąg elektryczny z serii 25 zamówionych w Pesie. W sumie inwestycje spółki w rozbudowę floty i zaplecze serwisowe sięgną 1 mld zł. Nowe składy będą przeznaczone do transportu regionalnego i aglomeracyjnego. Pojazdy hybrydowe będą też obsługiwać linie, na których planowane są inwestycje z RPO, takie jak np. Wrocław—Sobótk—Świdnica.
Koleje Dolnośląskie planują także uruchomić okresowe komercyjne połączenia dalekobieżne. Dostały już zgodę Urzędu Transportu Kolejowego na wakacyjne kursy z Głogowa aż do Zakopanego. Czekają jeszcze na rozpatrzenie wniosku o uruchomienie letnich połączeń w relacji Wrocław—Świnoujście.
Drogi prąd odstrasza
Nowy tabor i oferta będą przyciągać pasażerów, ale Wojciech Zdanowski obawia się, że rosnące koszty, zwłaszcza energii i paliwa, będą obciążać przewoźników. Ceny energii w zawartej w ubiegłym roku w trzyletniej umowie Kolei Dolnośląskich wzrosły o 35 proc. względem 2019 r. Jest to spowodowane głównie koniecznością ponoszenia kosztów tzw. opłaty mocowej oraz emisji CO2 przez producentów energii. Wskutek wysokiej inflacji oraz wzrostu kosztów, które wpływają na cały sektor kolejowy, w grudniu 2021 r. spółka podniosła ceny biletów o 10 proc. Wojciech Zdanowski obawia się, że dalszy wzrost może zmusić przewoźników do ponownej korekty cenników. Jego zdaniem po wprowadzeniu przez rząd obniżek VAT i akcyzy na paliwa samochodowe konieczne jest także wsparcie elektrycznego, czyli ekologicznego transportu kolejowego, by zwiększyć jego konkurencyjność wobec transportu drogowego.