Stało się. Ukraińskie i białoruskie firmy transportowe, które też ucierpiały z powodu protestu polskich celników, formułują żądania o zadośćuczynienie. Ukraińskie firmy transportowe zwróciły się do władz swojego kraju z apelem o wyeg- zekwowanie od Polski odszkodowań za straty poniesione z tytułu blokad na granicy między obu państwami. Ukraińskie Stowarzyszenie Przewoźników Międzynarodowych ocenia, że straty firm transportowych wynoszą 25-30 mln zł dziennie. Z żądaniami odszkodowań wystąpiły też władze Białorusi. Ich zdaniem, straty wynikłe z przestojów pojazdów z ładunkami na granicy białorusko-polskiej powinna pokryć Unia Europejska. Państwowy Komitet Celny (GTK) zarekomendował w poniedziałek firmom przewozowym, aby skargi związane z przedłużającymi się przestojami i żądania odszkodowań kierowały do odpowiednich instancji UE. W miniony poniedziałek tylko przed przejściem z Białorusią w Koroszczynie czekało około 1200 ciężarówek.
Strajk polskich celników uniemożliwia przemieszczanie towarów między Unią Europejską, Białorusią i Rosją i wyrządza poważne straty ekonomiczne państwom.
Władimir Piechtieriew
rzecznik białoruskiego Państwowego Komitetu Celnego