Wyceny z rekomendacji analitycznych mijają się o 9 mld zł
Kurs KGHM na rozdrożu
Wyceny z rekomendacji analitycznych mijają się o 9 mld zł
Posiadacze akcji miedziowego blue chipa lub zainteresowani ich nabyciem mogą mieć obecnie problem z podjęciem decyzji. Szczególnie gdy kierują się zaleceniami analityków z biur maklerskich. Powiedzenie, że co człowiek, to inna opinia, sprawdza się tu bowiem obecnie całkiem dobrze. Wśród brokerów oceniających w pierwszych dniach tego miesiąca inwestycyjną atrakcyjność KGHM absolutnie nie ma zgodności. Zobaczyliśmy za to całą gamę możliwych rekomendacji: od "kupuj", przez "powyżej rynku" i "trzymaj", aż do "poniżej rynku" i "sprzedaj".
Mętlik w głowie mniej doświadczonych inwestorów mogą wzmagać hasła przewodnie rekomendacji z przeciwnych biegunów. "Idealne ceny metalu i parasol walutowy" to nie to samo co "Przy punkcie przegięcia/załamania". W naturalny sposób za polaryzacją przewidywań analityków idą wyceny docelowe (z reguły horyzont wynosi 12 miesięcy). Artur Iwański z Erste Securities rekomenduje zakup papierów KGHM i prognozuje wzrost kursu o ponad 22 proc., licząc od obecnej wyceny rynkowej (do 135 zł). Jan Tomanik z Wood Company zaleca sprzedaż akcji kombinatu i wyznaczył ich wartość na 90 zł (blisko 20 proc. poniżej obecnej wyceny). Wycenę 91 zł za akcję wystawił Krzysztof Kaczmarczyk ze startującego operacyjnie nad Wisłą oddziału Credit Suisse. Umiarkowanych wzrostów kursu do 123-126 zł spodziewa się natomiast Raiffeisen i CA Cheuvreux (zobacz obok). To najświeższe, wrześniowe rekomendacje. Pod koniec sierpnia KBC Securities mówił natomiast o 119 zł za akcję, a Beskidzki DM — o 126 zł.
Stawka w grze jest wysoka. Różnica w kapitalizacji KGHM między skrajnymi wycenami z ostatnich dni wynosi bowiem aż 9 mld zł. To 40 proc. obecnej rynkowej wyceny spółki. Inwestorzy mogą przy tym korzystać na ruchach notowań w każdą stronę. Mogą bowiem kupić akcje, sprzedać je na krótko, a także zająć długą lub krótką pozycję w kontraktach terminowych na akcje KGHM. Dobre obstawienie, czy kurs wróci do poziomu z początku lipca (około 90 zł), czy może do poziomu z października 2007 r. (około 135 zł), byłoby więc bardzo zyskowne. Tym bardziej że na rynku kontraktów korzysta się z dźwigni finansowej, a tak duże możliwe ruchy notowań pojedynczej spółki z rynku terminowego są raczej rzadkością.
Analizując przemyślenia i prognozy brokerów co do KGHM, można dojść do wniosku, że w perspektywie kilku miesięcy wyraźny wzrost kursu jest bardzo prawdopodobny. Podaż czerwonego metalu jest bowiem dość sztywna, a popyt rośnie. Do gry włączyli się również spekulanci. W dłuższej perspektywie trudno jednak oczekiwać utrzymania status quo. Im dłuższa prognoza, tym bardziej niepewna. Tymczasem Credit Suisse przewiduje na ten i przyszły rok wyższy zarobek netto KGHM niż Erste Securities, a dopiero później spadek zysków w modelu CS jest już znaczący. Maksimum zyskowności KGHM ma osiągnąć w tym roku (czytaj obok).
OKIEM EKSPERTA
Krzysztof Kaczmarczyk, analityk Credit Suisse
Kluczem jest kurs USD/PLN
Część analityków ignoruje kurs złotego w prognozach, część liczy na kontynuację trendu wzrostowego miedzi, a tylko nieliczni zakładają znaczne umocnienie naszej waluty w najbliższych dwóch latach. W naszej rekomendacji istotne umocnienie złotego o ponad 15 proc. w dwa lata jest jedną z podstawowych założeń. Zakładamy, że złoty jest jedna z najbardziej niedowartościowanych walut regionu. Uważamy, że w globalnej gospodarce nie będzie recesji, czy też znacznego spowolnienia w najbliższym czasie.
KGHM należy traktować jak 100-procentowego eksportera, bo przychody są przeliczane według kursu dolar-zloty. Dlatego też jego kurs powinien być znacznie mocniej skorelowany z ceną miedzi w złotych, a nie jak większość rynku zakłada — ceny miedzi w USD. Transakcje zabezpieczające jedynie częściowo eliminują negatywne skutki kursów walutowych lub osłabienia cen metali, a łączna pozycja zabezpieczeń to około 1/3 produkcji na drugą połowę 2010 oraz nieco mniej w 2011.
Podpis: Adrian Boczkowski