Realizowany przez BGK program gwarancji kredytowych de minimis dla małych i średnich przedsiębiorstw stał się prawdziwym hitem ubiegłego roku. Od startu w marcu 2013 r. do końca grudnia skorzystało z nich 38,9 tys. przedsiębiorców, a wartość gwarancji wyniosła 6,9 mld zł. Z tego tylko 49,5 mln zł przypada na kredyty inwestycyjne, które systemem gwarancji zostały objęte dopiero od grudnia.
Umowy do 1 mln zł
Jednak inwestycje, również objęte gwarancjami, przedsiębiorcy mogą finansować w inny sposób. Kilka dni temu w Millennium Leasing zaczęły się szkolenia z udzielania poręczeń. Spółka podpisała już umowy z siedmioma wojewódzkimi funduszami poręczeniowymi i jeszcze w tym kwartale chce zaoferować klientom leasing objęty gwarancjami. Program skierowany jest do małych firm, zainteresowanych sfinansowaniem leasingiem maszyn i urządzeń produkcyjnych.
— Zasady działania są podobne jak w przypadku gwarancji kredytowych. Produkt przeznaczony jest dla młodych firm, które niedawno rozpoczęły działalność, przedsiębiorców nieposiadających odpowiednich zabezpieczeń, a także tych o nieco gorszym standingu finansowym — wyjaśnia Wojciech Rybak, prezes Millennium Leasing. Millennium Leasing idzie w ślady Pekao Leasing, który już wiosną ubiegłego roku wpadł na pomysł, żeby wykorzystać gwarancje do wsparcia sprzedaży. Od maja spółka współpracuje z Konsorcjum Funduszy
Poręczeniowych, które swoim zasięgiem obejmuje 16 województw i — jak wylicza Pekao — 90 proc. powierzchni kraju. — Dotychczas największą aktywność wykazywał Lubuski Fundusz Poręczeń Kredytowych. W pozostałych regionach skala podpisanych umów o poręczenie jest nieco mniejsza, ale rośnie wraz ze wzrostem zainteresowania klientów tym produktem — mówi Bartosz Szałkowski, kierownik w biurze rozwoju biznesu i współpracy z bankiem Pekao Leasing.
Przedsiębiorcy najczęściej podpisują umowy na leasing maszyn, urządzeń i środków transportu ciężkiego. Podobnie jak w przypadku gwarancji kredytowych, nie są to duże inwestycje. Najwyższa wartość pojedynczej umowy leasingu w Pekao wyniosła 1 mln zł. Wysokość poręczenia stanowiła połowę tej kwoty.
0,5-3 proc. prowizji
Standardowo poręczenie może stanowić od 20 proc. aż do 80 proc. wartości finansowania. Dla porównania, w przypadku gwarancji kredytowych górny poziom stanowi 60 proc. W przeciwieństwie jednak do gwarancji de minimis, za które przedsiębiorca nie płaci w pierwszym roku korzystania, leasing z poręczeniem, jako produkt komercyjny, jest odpłatny.
— Klient płaci prowizję z tytułu udzielenia poręczenia bezpośrednio do danego funduszu zgodnie z obowiązującą tabelą opłat i prowizji — jej wartość może wynieść od 0,5 proc. do 3 proc. — mówi Bartosz Szałkowski.
Prowizje w Millennium Leasing też będą mieściły się w widełkach, a wysokość będzie uzależniona od wartości finansowania, wielkości poręczenia oraz od tego, jak będzie ono naliczane. — Opłata może być wnoszona za każdy rozpoczęty okres, kiedy ryzyko jest większe, albo przez cały czas trwania leasingu.
W ramach poręczenia chcemy również obniżyć wielkość obowiązkowej wpłaty. Jeśli standardowo wynosi ona 20 proc., to z poręczeniem funduszu klient mógłby wpłacić połowę sumy — mówi Wojciech Rybak.
Millennium Leasing chce, by podobnie jak w gwarancjach de minimis, cała procedura związana z pozyskiwaniem finansowania objętego gwarancjami była dla firmy jak najmniej uciążliwa. Trwają już prace nad takim rozwiązaniem.
— Zakładamy, że proces będzie wyglądał tak jak obecnie, czyli że firma złoży wniosek o finansowanie, a formalnościami zajmiemy się my — mówi szef Millennium Leasing. W taki właśnie sposób formalności załatwiają klienci Pekao Leasing (otwarte dla nich są również korporacyjne placówki banku Pekao).
— Uzyskaniem poręczenia dla klienta zajmuje się Pekao Leasing, który wysyła komplet dokumentów do danego funduszu poręczeniowego. Po pozytywnej decyzji informuje klienta o przyznaniu poręczenia i zawieramy z klientem umowę leasingową z poręczeniem — wyjaśnia Bartosz Szałkowski.