Minister finansów planuje podwyżki akcyzy na niektóre towary, wynika z szerszej wersji założeń do budżetu, do której dotarła "Rzeczpospolita".
Zmienić się mają stawki akcyzy na paliwa silnikowe i wyroby spirytusowe. Oznacza to, że może podrożeć benzyna, olej napędowy i wódka. Resort finansów zakłada, że podwyżka wyniesie 1,5 proc., a więc tyle, ile zakłada inflacja na przyszły rok - czytamy w dzienniku.
Z szacunków "Rzeczpospolitej" wynika, że paliwa mogą podrożeć o 2 grosze na litrze, a 0,5 l butelka wódki - o 27 groszy.
Oczywiście to, czy konsumenci zapłacą więcej, zależy od tego, czy producenci przerzucą wyższy podatek na ceny swoich wyrobów. Jest to jednak bardzo prawdopodobne.
"Wiadomo, że podwyżki nie może w całości wziąć na siebie producent, zwłaszcza przy takich cenach ropy" - mówi gazecie rzecznik PKN Orlen Dawid Piekarz.
Według "Rzeczpospolitej" największa podwyżka czeka palaczy. W przyszłym roku akcyza na wyroby tytoniowe ma wzrosnąć aż o 16 proc. "Podwyżka podyktowana jest koniecznością dostosowania do przepisów unijnych" - tłumaczy na łamach dziennika wiceminister finansów Stanisław Stec.