Europejski Fundusz Leasingowy (EFL) zapytał szefów mikro, małych i średnich biznesów, na co przeznaczyliby 100 tys. zł, gdyby otrzymali taki bonus finansowy. Priorytetową potrzebą okazuje się podniesienie komfortu życia. Tak wskazało 44 proc. właścicieli polskich firm. Kolejne na liście są podróże (15 proc.) i rozwój pasji (14 proc.).
Niewiele osób wydałoby dodatkowe pieniądze na rozwój obecnego biznesu (9 proc.), a tylko 8 proc. zainwestowałoby je w nowy biznes. Tylko 4 proc. przeznaczyłoby bonusowe świadczenie na zabezpieczenie przyszłości dzieci, a jeszcze mniej, bo 2 proc., na inwestycje.
– Fakt, że na szczycie hierarchii potrzeb, które w pierwszej kolejności zaspokoiliby przedsiębiorcy, znajduje się zadbanie o strefę prywatną, może wskazywać na dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, szefowie firm starają się jak najbardziej oddzielać tematy biznesowo-inwestycyjne od życia prywatnego. Po drugie, potrzeba zadbania najpierw o siebie tu i teraz jest zdecydowanie ważniejsza niż inwestowanie w biznes i przyszłość. To jest swego rodzaju przedsiębiorczy business-life balance. Jeśli przedsiębiorca w pierwszej kolejności nie zadba o siebie i swój dobrostan psychiczno-fizyczny, nie będzie w stanie efektywnie zarządzać swoim biznesem – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Odpowiedzi różnią się w zależności od tego, jak duży biznes prowadzi przedsiębiorca. I tak zarządzający średnimi firmami rzadziej potrzebują pieniędzy na podniesienie komfortu życia (38 proc.) niż właściciele mikro i małe firm, w przypadku których taki cel określiło po 47 proc. respondntów. Szefowie średnich biznesów częściej natomiast przeznaczyliby dodatkowe pieniądze na podróże (21 proc. kontra 10 proc. właścicieli mikrofirm i 15 proc. małych) a także pasje (18 proc. kontra 13 proc. mikro i 12 proc. małych).
Z kolei zarządzający mikro i małymi firmami częściej zainwestowaliby w obecny (odpowiednio 11 proc. i 9 proc.) lub nowy biznes (10 proc. i 8 proc.). Oba te cele wskazało zaledwie 4 proc. szefów średnich firm.