WARSZAWA (Reuters) - Takiego początku sesji na warszawskim parkiecie nie było od dawna. W trakcie ponadpółtoragodzinnego handlu w środę indeksy giełdowe znacznie zyskały na wartości, przy znaczących obrotach.
Analitycy uważają, że przyczyna zwyżki leży w przełamaniu ważnych oporów na indeksie WIG20 oraz ze zwiększonego popytu ze strony funduszy emerytalnych.
Do godziny 11.55 indeks WIG 20 zyskał 2,9 procent, rosnąc do 1.325,0 punktów a Tech WIG zwiększył się o 3,7 procent do 743,1 punktów. Obroty wyniosły natomiast 239,5 milionów złotych.
"Obroty wskazują, że z tą zwyżką nie ma żartów. Liczę na conajmniej 500 milionów w ciągu dnia" - powiedział jeden z warszawskich maklerów.
Maklerzy jako głównych kupujących wymieniają najczęściej fundusze emerytalne.
"To co się dzisiaj dzieje to wykup i gra pomiędzy OFE. Chociaż od dwóch, trzech dni zauważalna jest na niektórych spółkach zagranica" - dodał makler.
Analitycy nie są przekonani jednak co do przyczyn wywołujących obecne wzrosty.
"Rynek idzie siłą rozpędu. Sądzę, że inwestorzy mogą kupować akcje teraz licząc, że coś fundamentalnie zmieni się na lepsze w gospodarce w pierwszym półroczu 2002 roku" - uważa Michał Marczak, analityk w DI BRE Banku.
Rosną akcje spółek wchodzące w skład indeksu WIG20, a wśród nich między innymi TPSA (o 4,8 procent), Elektrim, KGHM (po 3,0 procent) i PKN Orlen (o 2,6 procent).
Przy sporych obrotach, zyskują nawet mniejsze spółki takie jak Wilbo Seafood - 6,4 procent.
Niektórzy zarządzający sądzą jednak, że gwałtowne wzrosty powinny się zakończyć równie szybką zniżką. "Nie ma żadnych analogii do internetowej hossy sprzed dwóch lat, która też się zaczęła w podobnym okresie. Brak fundamentów do kupna, liczę na korektę" - powiedział przedstawiciel funduszu emerytalnego spoza największej trójki.
((Kuba Kurasz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))