Rosnący poziom korzystania z technologii AI powoduje, że coraz częściej postrzegane są one jako zagrożenie dla pracowników. Powszechne wdrażanie innowacyjnych rozwiązań wzbudza niepokój już u 71 proc. z nich. Zatrudnieni zwracają uwagę na ryzyka etyczne i prawne oraz możliwość utraty pracy lub szansy na awans. Co ciekawe, niemal połowa badanych (48 proc.) stwierdziła, że jest bardziej zaniepokojona sztuczną inteligencją niż rok wcześniej. Jednakże - z drugiej strony – zdecydowana większość ankietowanych uważa, że dzięki technologii będą bardziej produktywni (81 proc.) – wynika z raportu „AI Anxiety in Business” opracowanego przez EY.
Zagrożona pozycja
Aż 75 proc. ankietowanych obawia się, że z powodu sztucznej inteligencji niektóre zawody staną się przestarzałe, zaś 65 proc. martwi się, że technologia zabierze im pracę. Co więcej, 72 proc. pracowników jest zdania, że wdrożenie i korzystanie z AI przyczyni się do obniżki ich wynagrodzenia, zaś 67 proc. uważa, że straci z tego powodu szansę na awans. Dodatkowe niepokoje podsyca niewystarczająca liczba wskazówek od liderów w zakresie odpowiedzialnego korzystania ze sztucznej inteligencji. Ankietowani obawiają się ryzyka prawnego (77 proc.) oraz związanego z cyberbezpieczeństwem (75 proc.). Ponadto niemal dwie trzecie pracowników (65 proc.) nie wie, jak korzystać z AI w sposób etyczny. Z raportu wynika, że aż 77 proc. respondentów czułoby się bardziej komfortowo, stosując nowe technologie, gdyby proces ich wdrażania angażował osoby ze wszystkich szczebli organizacji, a kierownictwo wyższego szczebla promowało korzystanie z nowych rozwiązań w sposób odpowiedzialny i etyczny.
– Przed zarządami firm stoi niełatwe zadanie przeprowadzenia transformacji technologicznej przy równoczesnym stawianiu człowieka w centrum. To pracownicy oraz ich emocje pozostają kluczowym podmiotem w czasie tej zmiany i wymagają szczególnej uwagi. Bez połączenia obszaru operacyjnego z obszarem ludzkim implementacja nowych technologii będzie jedynie połowiczna i nie przyniesie spodziewanych efektów. Liderzy powinni zadbać o podnoszenie kwalifikacji w obszarze AI u jak najszerszego grona pracowników. Ważna jest również zmiana myślenia, by zacząć odbierać sztuczną inteligencję jako rozszerzoną inteligencję, która współpracuje z człowiekiem – zwraca uwagę Artur Miernik, partner EY Polska i lider zespołu People Consulting.
Potrzeba wskazówek
W raporcie EY czytamy, że mimo obaw badani korzystają na co dzień z rozwiązań opartych na AI – takiej odpowiedzi udzieliło aż 90 proc. ankietowanych. Najpopularniejszym stosowanym narzędziem jest generatywna sztuczna inteligencja (54 proc. wskazań), a następnie chatboty (45 proc.) i wirtualni asystenci (44 proc.). Zdaniem ankietowanych wdrożenie najnowszych technologii sprawi, że będą oni bardziej wydajni (82 proc.) i produktywni (81 proc.).
Co ciekawe, z raportu wynika także, że aż 67 proc. pracowników osobiście naciskało na wdrożenie sztucznej inteligencji w swojej organizacji. Znaczna część badanych (73 proc.) oczekuje od firm szkoleń, szczególnie z zakresu odpowiedzialności lub etyki AI (80 proc. wskazań). Natomiast 63 proc. ankietowanych obawia się, że nie będzie miało możliwości poznania bliżej tej technologii.
Pracownicy zabrali głos także w sprawie prawa dotyczącego AI. Według 81 proc. respondentów powinno być ono w większym stopniu regulowane przez firmy. Niewiele mniej osób (78 proc.) stwierdziło, że znaczącą rolę w tym obszarze powinien odgrywać rząd.
Weź udział w konferencji “E-commerce Evolution Summit”, 21-22 lutego 2024 >>