Początek dzisiejszej sesji nie wskazywał na
tak dramatyczny rozwój wydarzeń, z jakim mieliśmy do czynienia pod koniec dnia.
Cierpliwość inwestorów w końcu uległa wyczerpaniu. Impulsem stała się korekta
prognozy dla globalnej gospodarki, opublikowana przez Bank Światowy. Najbardziej
ucierpiała na tym warszawska giełda, choć polska gospodarka, zdaniem
przedstawicieli Banku Światowego ma – jako jedna z nielicznych – zanotować w tym
roku wzrost. To wskazuje, że inwestorzy kierują się głównie emocjami. Spadały
nie tylko ceny akcji na wszystkich parkietach, ale ostro w dół poszły też
notowania surowców, z ropą naftową, miedzią i złotem na czele.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Początek dzisiejszej sesji nie wskazywał na
tak dramatyczny rozwój wydarzeń, z jakim mieliśmy do czynienia pod koniec dnia.
Cierpliwość inwestorów w końcu uległa wyczerpaniu. Impulsem stała się korekta
prognozy dla globalnej gospodarki, opublikowana przez Bank Światowy. Najbardziej
ucierpiała na tym warszawska giełda, choć polska gospodarka, zdaniem
przedstawicieli Banku Światowego ma – jako jedna z nielicznych – zanotować w tym
roku wzrost. To wskazuje, że inwestorzy kierują się głównie emocjami. Spadały
nie tylko ceny akcji na wszystkich parkietach, ale ostro w dół poszły też
notowania surowców, z ropą naftową, miedzią i złotem na czele.
Polska GPW
Tydzień zaczął się niezbyt pomyślnie dla posiadaczy akcji. Początek sesji
przyniósł niewielkie spadki. WIG20 tracił 0,5 proc., a indeks szerokiego rynku
0,3 proc. Szybko jednak nastroje się pogorszyły i wskaźniki poszły mocniej w
dół. W przypadku indeksu największych spółek szybko przekroczyły 2 proc. Obraz
rynku zdecydowanie się popsuł. Piątkowa sesja okazała się jedynie krótkim
odpoczynkiem w korekcie, która zdaje się rozwijać coraz ciekawiej. Dziś rano
znów największym ciężarem dla indeksów były spółki paliwowe, tracące od 2,5 do 3
proc., KGHM, zniżkujący o 2,5 proc. oraz banki. Nie było ani jednej spółki,
która byłaby w stanie zamortyzować niekorzystny wpływ firm surowcowych,
których kursy najwyraźniej „dyskontują" spadek cen ropy naftowej i miedzi.
Końcowa faza sesji przyniosła realizację czarnego scenariusza. Spadki cen akcji
i wartości indeksów przybrały na sile. Inwestorzy w panice pozbywali się akcji,
a pesymistyczne nastroje łagodził jedynie fakt, że działo się to przy niezbyt
wielkich obrotach. Jednak sięgające 6-7 proc. zniżki notowań papierów
największych firm robiły wrażenie. Broniące się przez sporą część dnia wsparcie
na poziomie 1900 punktów w przypadku WIG20 pękło jak zapałka. Ostatecznie indeks
największych spółek zakończył dzień na poziomie 1843,2 pkt., o 6,2 proc. niższym
niż w piątek. WIG stracił prawie 5 proc. i wylądował poniżej 30 tys. punktów. Na
szczęście obroty wyniosły jedynie 1,15 mld zł i były najniższe od początku
czerwca.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych niczego nie wyjaśniła i nie dała
żadnych wskazówek. Zmiany indeksów były niewielkie a inwestorzy mocno
niezdecydowani. Reakcje na jakiekolwiek informacje dotyczące gospodarki są przez
rynek ignorowane. Wygląda na to, że jeszcze jakiś czas będziemy się musieli z
takim stanem zmagać. Na giełdach azjatyckich także niewielki ruch. Indeksy w
Bombaju i Szanghaju zaliczyły niewielkie spadki. Na pozostałych notowano
nieznaczne wzrosty. Nikkei zwyżkował o 0,4 proc. Największy skok, o 1,8 proc.
miał miejsce na Tajwanie.
Parkiety europejskie początkowo nie wykazywały żadnej chęci do zmian. DAX,
CAC40 i FTSE zaczęły dzień od zera. Po dwóch godzinach sytuacja się wklarowała.
Wszystkie trzy wskaźniki traciły po ponad 1 proc. Na giełdach naszego regionu
sytuacja była jeszcze gorsza. W Bukareszcie i Moskwie spadki przekraczały 2
proc., w Pradze 1,6 proc., w Budapeszcie 0,9 proc. Tuż przed godziną 16.00
indeksy na głównych parkietach traciły po około 2 proc. Liderami spadków były
mniejsze giełdy, głównie z naszego regionu. Sytuację popsuła opublikowana dziś
prognoza, mówiąca, że recesja będzie głębsza niż wcześniej się spodziewano.
Zakłada ona, że globalna gospodarka skurczy się w tym roku o 2,9 proc.
(wcześniej spadek szacowano na 1,7 proc.).
Waluty
Amerykańska waluta wyraźnie cieszy się z niepewności na giełdzie i
pogorszenia się nastrojów. Jeszcze przed południem euro można było kupić za 1,39
dolara. Wszystko wskazuje, że kolejne dni przyniosą dalszy wzrost siły dolara.Na
naszym rynku zmagania euro z dolarem nie przyniosły na razie poważniejszych
zmian. Złoty słabnie wobec dolara i umacnia się w stosunku do pozostałych
głównych walut. Tuż przed południem dolara wyceniano na 3,24 zł. Euro, po
piątkowej sporej przecenie, dziś także traciło na wartości i można było jej
kupić po 4,49 zł. Za franka płacono 2,98 zł. Pod koniec dnia dolar był coraz
silniejszy wobec euro. Wspólną walutę wyceniano na 1,38 dolara. Złoty wyraźnie
osłabł i za dolara trzeba było płacić 3,27 zł, o 5 groszy więcej niż w piątek.
Kurs euro podskoczył do 4,52 zł, a franka do 3 zł.
Podsumowanie
Warszawska giełda należała dziś do najsłabszych na świecie. Przekraczający 6
proc. spadek indeksu największych spółek był niczym, poza emocjami,
nieuzasadniony. To prawdopodobnie cena, jaką płaci nasz rynek za największą
płynność spośród giełd naszego regionu. Gdy tylko ryzyko z punktu widzenia
globalnych inwestorów wzrosło, postanowili oni pozbywać się tych papierów, które
najłatwiej sprzedać. Skala przeceny zdaje się być zbyt duża w porównaniu do
stanu naszej gospodarki, więc można spodziewać się rychłej korekty w górę. Teraz
jednak liczą się bardziej nastroje niż kalkulacje. Fatalny początek sesji w
Stanach Zjednoczonych nie rokuje najlepiej na najbliższe dni.
Roman Przasnyski, Główny Analityk Gold Finance
Opowieści z arkusza zleceń
Newsletter autorski Kamila Kosińskiego
ZAPISZ MNIE
×
Opowieści z arkusza zleceń
autor: Kamil Kosiński
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter z autorskim podsumowaniem najciekawszych informacji z warszawskiej giełdy.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.