Mimo ostatniej korekty mijający rok jest bardzo udany dla posiadaczy jednostek uczestnictwa funduszy akcyjnych. Średni zysk w grupie akcji małych i średnich spółek wynosi 35 proc., a akcji uniwersalnych prawie 12 proc. Wysokie stopy zwrotu to pochodna hossy na GPW: WIG wzrósł w tym roku o 8 proc., a sWIG80 i mWIG40 odpowiednio 34 i 29 proc. Niestety, nie wszyscy zarządzający potrafili wykorzystać tak sprzyjające warunki. Novo Akcji, kierowany przez Krzysztofów: Stępnia i Bednarczyka, jest od początku roku 1,8 proc. pod kreską. To jeden z najgorszych wyników w grupie — gorszy jest tylko Idea Akcji (-12,7 proc.), który już od kilku miesięcy próbuje podnieść się z kolan po ubiegłorocznych wpadkach inwestycyjnych.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że słaby wynik Novo Akcji to konsekwencja inwestycji w duże spółki, które w tym roku zachowują się relatywnie gorzej od małych i średnich. Tyle że na rynku jest kilka innych funduszy, które również celują w giełdowe tuzy, ale potrafiły na nich zarobić: Noble Fund Akcji zyskał 7 proc., a Legg Mason Akcji prawie 13 proc. Zarządzający mają więc problem z selekcją. Z półrocznego sprawozdania finansowego wynika, że oprócz gigantów, takich jak KGHM, PGE czy Orlen, w portfelu aż 25 proc. zajmowały spółki spoza GPW, np. akcje tureckie, które w tym roku nie miały dobrej passy. Wśród ciekawostek inwestycyjnych są też np. walory Termisil Huty Szkła Wołomin, które kupowane były za ponad 5 mln zł, a na dzień bilansowy przecenione zostały na niecały 1 mln zł. Sytuacji funduszu nie ułatwia także odpływ kapitału — w tym roku klienci wycofali z niego prawie 20 mln zł, czyli jedną czwartą aktywów.
12 proc. Tyle średnio zarobiły w tym roku fundusze akcji polskich…
1,8 proc. …a tyle stracił w tym czasie Novo Akcji.