W poniedziałek rynek dostał te dane. Zamykają one szanse na obniżkę stóp procentowych.
W listopadzie indeks PMI dla polskiego przemysłu nieoczekiwaniewzrósł do 53,2 pkt. z poziomu 51,2 pkt. miesiąc wcześniej. To pozytywne zaskoczenie, bo konsensus zakładał spadek do 51 pkt. W ostatnim czasie to kolejna niespodzianka z polskiej gospodarki. Wcześniej były nią dane o PKB za III kwartał czy też raporty o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Na plus trzeba też zapisać niektóre nieco lepsze dane płynące z Niemiec (m.in. indeks instytutu Ifo), czyli największego partnera handlowego Polski.
Na dziś mamy komplet danych, żeby móc postawić już twardą tezę, że na grudniowym posiedzeniunie znajdzie się w radzie większość zdolna przegłosować obniżkę stóp procentowych. To oznacza, że w środę RPP pozostawi główną stopę na poziomie 2 proc. Oczywiście, rada z pewnością równocześnie zgłosi gotowość do cięcia stóp w przyszłości, jeżeli tylko zajdzie taka konieczność. Sądzimy jednakże, że nigdy do takiej obniżki nie dojdzie. Bazujemy bowiem na założeniu, że w przyszłym roku koniunktura gospodarcza w Polsce, Europie, ale również na świecie poprawi się. To sprawia, że cięcie stóp będzie bezcelowe, a pod koniec 2015 r. RPP będzie już zastanawiała się nad podwyżkami kosztu pieniądza. Tych jednak spodziewamy się dopiero w 2016 r.
Zaskakująco dobre dane, jakie napłynęły z polskiego sektora przemysłowego, wsparte przez odbicie kursu EUR/USD, pozwoliły na umocnienie złotego, nawet wbrew słabym nastrojom dominującym na rynkach globalnych. O godzinie 16.41 kurs EUR/ PLN testował poziom 4,1748 zł, USD/PLN 3,3443 zł, a CHF/PLN 3,4715 zł. W tym ostatnim przypadku śladowy wpływ na umocnienie złotego do franka miało odrzucenie przez Szwajcarów w niedzielnym referendum tzw. inicjatywy w sprawie złota. To oddaliło obawy o to, że Narodowy Bank Szwajcarii nie zdoła przeciwdziałać umocnieniu tamtejszej waluty.
Spadki nie zmieniają układu sił na wykresach EUR/PLN i CHF/PLN.
W dalszym ciągu należy sądzić, że po wcześniejszej przecenie obie pary znalazły nowy punkt równowagi. To zapowiada ciąg dalszy trwającej już czwarty dzień konsolidacji, która dominować będzie przynajmniej do czasu, aż nie pojawią się nowe impulsy. A te będą musiały być znaczące, żeby ponownie ruszyć notowaniami o kilka groszy.