Na mistrzostwach świata w piłce ręcznej przegraliśmy z Danią czterema golami. W rozgrywkach inwestycyjnych różnica jest większa.
Nie tylko na boisku dostajemy od Duńczyków po głowie. Społeczeństwo to prześciga Polaków także na polu inwestycji. Z danych IFB Association (odpowiednik polskiej Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami) wynika, że z oferty tamtejszych firm zarządzających aktywami korzysta około 760 tys. inwestorów (14 proc. wszystkich mieszkańców), a ich przeciętna wartość portfelato 67 tys. EUR (280 tys. zł). W Polsce — jak wynika z danych Analiz Online — jednostki uczestnictwa posiada około 2 mln osób (5 proc.), które warte są średnio około 85 tys. zł. W ubiegłym roku Duńczycy zainwestowali w TFI 5 mld EUR netto. Napływy odczuły wszystkie typy funduszy, ale największym wzięciem cieszyły się te, które okazji do zarobku poszukują na zagranicznych giełdach, a także te, które inwestują w instrumenty dłużne (obligacje skarbowe, korporacyjne i in.). Polacy w 2014 r. wpłacili do funduszy 11 mld zł, czyli o połowę mniej niż Duńczycy, a największą popularnością cieszyły się fundusze gotówkowe i pieniężne. Wartość aktywów zarządzanych przez duńskie fundusze inwestycyjne wyniosła na koniec 2014 r. ponad 230 mld EUR — najwięcej w historii. Tamtejszy rynek funduszy podwoił się w ciągu zaledwie dekady i dziś ma 2 proc. udziału w europejskim rynku funduszy. Polskie TFI zarządzają aktywami wielkości około 200 mld zł (około 47 mld EUR).