Poniedziałkowy falstart byków

WIG20 wyszedł w trakcie sesji na dwumiesięczne maksima. Jednak zdecydowany atak podaży sprowadził indeks na zamknięciu  z solidnych plusów 0,6 proc. pod kreskę. Najbardziej ciążyła fatalna postawa KGHM (-2,1 proc.), którego notowania znalazły się najniżej od września. Wyjątkowo słabo radziła sobie branża energetyczna. Indeks branżowy zanurkował o 1,9 proc., ciągnięty w dół 2,9 proc., największą w WIG20, przeceną PGE.

Przewagę spadków obserwowano w sektorze bankowym. 0,2 proc. straciło Pekao, którego notowania próbowały w trakcie handlu wyjść na dwumiesięczne maksima. Cenę docelową ze 171 zł do 164 zł obniżył bank Credit Suisse. Trzeci dzień z rzędu zniżkowały notowania PKO BP (+0,6 proc.). Credit Suisse obniżył zalecenie dla papierów spółki z "powyżej rynku" do "neutralnie".

Pogorszenie nastrojów nie zdążyło w poniedziałek dotknąć spółek z szerokiego rynku. mWIG40 zyskał 1,3 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,7 proc., notując 16 zwyżkę z rzędu.  Gwiazdą sesji po raz kolejny zostały Azoty Tarnów (+7,5 proc.), które siódmy raz z rządu pobiły  historyczny rekord notowań. Grupa chce w przyszłym roku zwiększyć dywersyfikację dostaw gazu, co powinno przynieść oszczędności sięgające od kilku do kilkunastu mln zł rocznie. Uwagę przykuwał 29 proc. skok notowań Ganta. Spółka porozumiała się z obligatariuszami ws. warunków emisji papierów, mającej pozwolić spółce dostosować harmonogram zapadalności do przepływów operacyjnych.

Z okolic trzyipółletnich dołków odbijać się próbują notowania Cinema City (+2,1 proc.). Zysk netto za pierwszy kwartał wyniósł 5,5 mln euro, o 4 proc. więcej od oczekiwań analityków. Spółka rozważa wejście na nowe rynki zwłaszcza na zachodzie i północy Europy. Dobre wyniki nie zdołały poderwać kursu Sygnity (+0,3 proc.). Zysk operacyjny wyniósł 3,7 mln zł i był trzykrotnie wyższy od oczekiwań. W tym roku spółka spodziewa się nieco niższych przychodów, znacząco powinna poprawić się jednak rentowność.