Chodzi o ubiegłoroczną transakcję sprzedaży zależnej od Emperii spółki Tradis na rzecz Eurocashu. Obie spółki zatrudniły firmę Ernst & Young do dokonania obliczeń, na podstawie których miała zostać ustalona cena sprzedaży. Jednak po kilku miesiącach audytor poinformował strony m.in., że chce zwolnienia go od odpowiedzialności za efekt prac, a wyliczenia może zrobić na podstawie innych, własnych procedur.
W ten sposób spółki zostały z własnymi, różniącymi się wycenami, co zaprowadziło je przed sąd arbitrażowy. Spór zakończył się ugodą, jednak Emperia uważa, że poniosła wymierne straty i wniosła pozew do sądu o odszkodowanie na sumę ponad 430 mln zł.
Ernst & Young twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne.
fot. Bloomberg
None