Agencja zwraca uwagę, że Niemcy znalazły się pod presją, aby zaczęły wydawać więcej na infrastrukturę. Ich partnerzy handlowi i Komisja Europejska wzywają je do zwiększenia krajowej konsumpcji w celu redukcji nadwyżki handlowej.
W wystąpieniu parlamentarnym przed szczytem w Brukseli premier Renzi powtórzył swój apel do Unii Europejskiej, aby pozwoliła Włochom na większą swobodę budżetową i obniżkę podatków. Przekonywał, że stymulacja Europejskiego Banku Centralnego nie wystarczy, aby spowodować większy wzrost gospodarczy zarówno Włoch, jak i całej europejskiej gospodarki. Renzi podkreślił, że Włochy potrzebują pomocy od Niemiec i sojuszników.
- Jeśli naprawdę chcemy, aby ten kraj ruszył, Niemcy i inne kraje muszą zmniejszyć swoje nadwyżki handlowe, dziś wynoszące 7,6 proc. w Niemczech – powiedział premier Włoch.
Renzi chciałby, aby rząd Angeli Merkel doprowadził do spadku nadwyżki handlowej do 6 proc. PKB. Podobne kroki powinny jego zdaniem podjąć Holandia i inne kraje.
Reuters pisze, że apel premiera Włoch dotarł do Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec podczas spotkania z przedstawicielami biznesu powiedziała jednak, że dobre wyniki niemieckiego eksportu jest wynikiem konkurencyjności niemieckich firm i słabego euro.
- Kiedy zatem euro się dewaluuje tak mocno w wyniku polityki monetarnej wówczas oczywiście nikt nie może być zaskoczony, że nasz eksport ma tendencję do wzrostu – powiedziała.
Reuters przypomina, że w ubiegłym roku nadwyżka handlowa Niemiec sięgnęła prawie 248 mld EUR. Rok wcześniej była o ok. 35 mld EUR niższa.