Wśród czynników, które powodowały wzrost ceny ropy wskazywano słabnięcie dolara oraz doniesienia z weekendu o krótkotrwałym wstrzymaniu dostaw z jednego ze złóż w zachodniej Libii. Wrócił również temat ożywienia popytu w Chinach po wiadomości, że większa niż przed pandemią skala podróży mieszkańców w okresie Księżycowego Nowego Roku skłoniła rafinerie do zwiększonych zakupów surowca pomimo planowanych przez nie dłuższych niż zwykle przestojów na prace remontowo-modernizacyjne.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z kwietniowych kontraktów rósł o 1,4 proc. do 77,58 USD. Ropa Brent zdrożała na ICE Futures Europe o 1,1 proc. do 81,67 USD.