LONDYN (Reuters) - Wtorkowe sesje w Europie rozpoczną się prawdopodobnie bez wyraźnego trendu. Inwestorzy zachowają zapewne ostrożność, analizując takie czynniki jak przecena na Wall Street, seria obniżek stóp procentowych na świecie prawdopodobieństwo amerykańskiej akcji militarnej.
Europejski Bank Centralny (ECB) obniżył stopy procentowe o pół punktu procentowego w momencie, kiedy większość europejskich giełd była już zamknięta. Koszty pieniądza obniżył także amerykański Fed oraz banki centralne Szwajcarii, Kanady i Szwecji.
Według analityków podobną decyzję może we wtorek podjąć Bank Anglii.
"Na otwarciu możemy mieć do czynienia z wahaniami w obie strony. Wszyscy oczekują, że Bank Anglii obetnie stopy i jeżeli do tego nie dojdzie, rynki mogą zareagować zniżką" - powiedział jeden z maklerów.
"Myślę, że obroty będą niewielkie, a Talibowie właśnie ogłosili że wypowiadają Ameryce świętą wojnę. Inwestorzy wciaż nie są pewni, co się wydarzy" - dodał.
Według Citibanku we Frankfurcie indeks frankfurckiej giełdy DAX otworzy się na poziomie 4.245 punktu, czyli nieznacznie wyżej niż na poniedziałkowym zamknięciu.
Indeks Euro Stoxx 50 ma natomiast rozpocząć sesję od niewielkiej zniżki.
Poniedziałkowa, pierwsza po czterech dniach przerwy, sesja na Wall Street zakończyła się zgodnie z oczekiwaniami dużą zniżką, która jednak zdaniem analityków nie przerodziła się w panikę.
Eksperci zwracają uwagę, że rozmiar zniżki, która na Wall Street w ujęciu punktowym i tak była największa w historii, mógł zostać ograniczony przez takie czynniki jak obniżka stóp procentowych przez Fed i patriotyczne nastawienie niektórych Amerykanów, którzy jednak kupowali akcje.
Rynek czeka także na militarną odpowiedź USA na zeszłotygdniowe zamachy.
Według lokalnego afgańskiego radia monitorowanego przez BBC Talibowie ogłosili w poniedziałek wieczorem dżihad - świętą wojnę przeciw Stanom Zjednoczonym.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))