Indeksy w Chinach Kontynentalnych spadają w poniedziałek drugą sesje z rzędu. Skala zniżki sięga około 1 proc. Jeszcze więcej, bo w granicy 2 proc. tanieje parkiet w Hongkongu. Korekta jest następstwem publikacji danych o inflacji, która spadła mocniej niż oczekiwano, najmocniej od trzech lat.
Inflacja cen dóbr i usług konsumenckich (CPI) w chińskiej gospodarce spadła o 0,5 proc. w listopadzie 2023 r. To odczyt ponad dwukrotnie słabszy niż wynosiła mediana prognoz na pułapie -0,2 proc., takim samym jak spadek w październiku. Z kolei inflacje cen producentów (PPI) odnotowała w listopadzie zniżkę rzędu 3 proc. W tym przypadku zakładano spadek o 2,8 proc. po zniżce o 2,6 proc. miesiąc wcześniej.
Dane z weekendu potwierdzają utrzymującą się słabość popytu w Kraju Zza Wielkiego Muru oraz słaby globalny popyt, co zdecydowanie ogranicza przemysł Chin.
Część inwestorów poczuła się też rozczarowana brakiem jasnego określenia przez organy regulacyjne kierunków polityki pieniężnej na 2024 r. Zabrakło bowiem w komunikacie „stanowczych sformułowań”.
Za równie konserwatywny odebrano przekaz płynący ze strony najwyższych przywódców. Zobowiązali się do wzmocnienia wsparcia fiskalnego i podkreślili znaczenie „postępu” gospodarczego. Biuro Polityczne zadeklarowało także, że polityka pieniężna powinna być elastyczna, odpowiednia, kierunkowana i skuteczna. Także tutaj usunięte zostało sformułowanie „zdecydowanie”.