NSZZ "Solidarność" chce, by minister spraw wewnętrznych i administracji wyjaśnił, dlaczego doszło do nocnej akcji policji w Ożarowie wobec legalnie pikietujących zakład pracowników - poinformował Jerzy Langer, członek prezydium związku.
- Wysłaliśmy list, w któym domagamy się, by minister spraw wewnętrznych i administracji wyjaśnił, dlaczego doszło do nocnej akcji policji w Ożarowie wobec legalnie pikietujących zakład pracowników - powiedział PAP.
Jerzy Langer uznał, że to dziwna sytuacja, gdy policja wspiera działania ochroniarzy wynajętych przez właściciela.
- Dla nas jest to dziwna sytuacja, gdy tak liczne siły policji wspierają człowieka, który w bulwersujących okolicznościach, w świetle obowiązującego prawa kupuje zakład dla jego likwidacji. Nie liczy się przy tym ze społecznymi kosztami takiej decyzji - stwierdził.
Poinformował, że związek czeka na szczegółowe informacje na temat zdarzeń w Ożarowie. Prześle je do wszystkich regionów "S" z prośbą o wysyłanie protestów w sprawie akcji wobec protestujących. Związek zwróci się też do Rzecznika Praw Obywatelskich ze skargą na użycie siły wobec protestujących pracowników zakładu.
ONO, PAP