Wczoraj dolar znalazł się pod presją po słabszych od oczekiwań danych o sprzedaży detalicznej w USA, które wzmocniły przypuszczenia, że Rezerwa Federalna będzie wkrótce zmuszona obniżyć stopy procentowe. Sprzedaż detaliczna wzrosła w maju mniej niż oczekiwano, podczas gdy dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane mocno w dół, wskazując na spowolnienie aktywności gospodarczej w drugim kwartale.
Dzisiaj sytuacja na rynku walutowym wygląda o wiele stabilniej. Indeks dolarowy oscyluje w okolicach 105,3. Handlowi nie sprzyja święto – Dzień Wyzwolenia – które skłoniło większość inwestorów w Stanach Zjednoczonych do wyjazdów i odpoczynku.
Wtorkowe komentarze urzędników Fed nie przedstawiły niczego przekonującego do handlu. Prezes Fed w Nowym Jorku, John Williams, powiedział, że stopy procentowe będą stopniowo spadać, natomiast Thomas Barkin z Richmond Fed stwierdził, że potrzebuje więcej miesięcy danych ekonomicznych, zanim poprze obniżkę stóp.
Po wtorkowych danych do ponad 66 proc. wzrosło prawdopodobieństwo szacowane przez rynki na obniżkę stawek przez Fed podczas wrześniowego posiedzenia FOMC. Do końca roku może ich być dwie.
Wpływ na sytuację na rynku walutowym może mieć też jutrzejsza decyzja Banku Anglii w kontekście poziomu stóp procentowych. Powszechnie oczekuje się, że decydenci pozostawią stawki na dotychczasowym poziomie, 5,25 proc. w przypadku referencyjnej stopy.
