Spokojny optymizm na Wall Street
Główne indeksy giełdy nowojorskiej rozpoczęły dzisiejszą sesję na plusie. Po 15 minutach handlu Dow rósł o 0,15 proc., a NASDAQ i S&P 500 zyskiwały ok. 1/3 pkt proc.
Po stronie kupujących nie ma presji. Ale nie ma jej też po stronie sprzedających” – komentował Mark Bronzo, zarządzający nowojorskiego Security Global Investors. „Rynek wygląda na wyprzedany” - dodawał.
Kontynuacji odbicia sprzyjać może to, że w ostatnich tygodniach, gdy S&P 500 nadal ustanawiał kolejne dołki, wskaźnik zmienności znajdował się już w trendzie spadkowym, co jest uważane za sygnał zmiany trendu.
Inwestorzy myślami zwracają się powoli ku rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu sezonie wyników za II kwartał. Dobre wyniki spółek mogą przesłonić słabe dane makro, które w ostatnich tygodniach w większości negatywnie zaskakiwały rynki. Spółki skupione w indeksie S&P notowane są obecnie na poziomie 12,5-krotności zysków na akcję, a prognozy zysków były w zeszłym kwartale podnoszone najszybciej przynajmniej od 6 lat.
Tymczasem Mary Ann Bartels, analityk Banku of America, jest zdania, że w dalszej części roku możemy obserwować dalsze spadki. Celem na S&P 500 jest - jej zdaniem - poziom 950 pkt. Do zmiany prognoz skłoniło ją przełamanie przez indeks lutowych minimów.
Kolejnym negatywnym sygnałem makro był pierwszy od 5 miesięcy spadek wartości zamówień w przemyśle niemieckim. Zamówień ubyło w maju o 0,5 proc. w stosunku do kwietnia; spodziewano się natomiast wzrostu o podobną wartość. Odpowiada za to pogorszenie sytuacji w strefie euro; Niemcy to drugi po Chinach największy eksporter na świecie.
W pierwszych minutach handlu blisko 10 proc zyskiwało State Street. Trzeci największy bank powierniczy w USA pozytywnie zaskoczył wynikami za drugi kwartał.
© ℗Podpis: MWIE, Bloomberg