302 zł — tak tanio akcji producenta urządzeń elektrycznych z Włoszczowy nie można było kupić od maja 2013 r. Inwestorzy na razie nie rzucili się do zakupów, ale analitycy DM PKO BP przekonują, że potencjał spadku już się wyczerpał. Dlatego podnieśli rekomendację ze „sprzedaj” do „trzymaj” z ceną docelową 345 zł — to 16 proc. mniej, niż wyceniali akcje w kwietniu.
„Potwierdziły się nasze obawy, że ZPUE jako gracz kontrolujący około 60 proc. rynku, który przestał istotnie rosnąć, może natrafić na bariery dalszego wzrostu. Dodatkowo nie pomaga osłabienie rynków eksportowych” — napisali analitycy DM PKO BP.
Zdaniem specjalistów, ze względu na niewielki potencjał rynku krajowego w średniej perspektywie jedyną szansą na wzrost jest eksport. Przed pogłębieniem przeceny spółkę powinny bronić dywidendy i silny bilans. Akcje ZPUE są w Portfelu PB od równo dwóch lat. W tym czasie dały zarobić 35,7 proc.