Tylko 804 spółki dla start-upów

Gdy rok temu (1 lipca 2021 r.) wchodziły w życie przepisy o tzw. prostej spółce akcyjnej (PSA), zarówno rząd, jak i organizacje przedsiębiorców wyrażali nadzieje, że nowa forma działalności przebojem wedrze się na rynek. Oczekiwania te wynikały z przeświadczenia, że tania spółka (wystarczy kapitał 1 zł), którą można szybko zarejestrować bez zbędnych formalności (online w ciągu 24 godzin), odpowiada „żywotnym interesom” innowacyjnych biznesów obarczonych dużym ryzykiem.

Okazuje się jednak, że na wehikuł dla start-upów rynek zareagował dość powściągliwie. W ciągu roku (do 30 czerwca 2022 r.) zarejestrowano 804 PSA. Dla porównania: w tym czasie powstało aż 51 tys. spółek z o.o.

- Uważam, że 804 proste spółki akcyjne w rok to nie jest zły wynik. Zasadniczą troską i problemem start-upów jest zdobycie finansowania i ono determinuje zakładanie takich spółek. Pozyskanie kapitału na ryzykowne przedsięwzięcia w naszym kraju nie jest proste – uważa Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej.

Tomasz Snażyk, prezes Fundacji Startup Poland, liczył jednak na lepszy wynik.

- Oczekiwaliśmy, że w pierwszym roku powstanie wyraźnie więcej takich spółek. Okazuje się, że mimo dogodności PSA dla start-upów siła przyzwyczajenia do spółek z o.o. jest tak duża, że to one są ciągle preferowane. Domyślam się, że skromna liczba nowego rodzaju spółek wynika z niewielkiej jeszcze świadomości zalet tej formy w naszej branży. Spodziewam się jednak, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat sporo ich przybędzie – mówi Tomasz Snażyk.

Premier Mateusz Morawiecki w exposé powiedział, że prosta spółka akcyjna powinna istotnie pobudzić inwestycje w innowacje i być jednym z kół zamachowych polskiej gospodarki.

Prace nad projektem ustawy zaczął już rząd PO-PSL. Nie zdążył jej wdrożyć. Rząd PiS zajął się PSA w drugiej połowie 2016 r. Ustawa miała pierwotnie wejść w życie 1 stycznia 2019 r., termin był jednak kilkakrotnie odsuwany.