Po środowym spadku nastroje na rynku nie
były optymistyczne. Naruszenie oporu 1920 pkt. na WIG20 i środowa całkowicie
neutralna sesja w USA sprawiły, że z rana to podaż była dominującą siłą na
rynku. Indeksy szybko zabarwiły się na czerwono i byki w chwilę po otwarciu
zostały zmuszone bronić bariery 1900 pkt., co faktycznie oznaczało postawienie
sprawy na ostrzu noża. Przejście poniżej wygenerowałoby silny sygnał sprzedaży i
emocje byłyby trudne do opanowania.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Po środowym spadku nastroje na rynku nie
były optymistyczne. Naruszenie oporu 1920 pkt. na WIG20 i środowa całkowicie
neutralna sesja w USA sprawiły, że z rana to podaż była dominującą siłą na
rynku. Indeksy szybko zabarwiły się na czerwono i byki w chwilę po otwarciu
zostały zmuszone bronić bariery 1900 pkt., co faktycznie oznaczało postawienie
sprawy na ostrzu noża. Przejście poniżej wygenerowałoby silny sygnał sprzedaży i
emocje byłyby trudne do opanowania.
Początkową rozgrywkę podkreślał utrzymujący się na wysokim poziome obrót. Z
czasem jednak aktywność malała, a przy jednoprocentowym spadku i tuż nad okrągłą
barierą każdej z giełdowych stron skończyły się argumenty. Podobnie jak w środę
największym ciężarem dla WIG20 były spółki surowcowe, a zwłaszcza przeceniany
LOTOS.
Przy braku rozstrzygnięcia gracze czekali na dane makro. Pierwsze były
słabsze od oczekiwań informacje z kraju. Przeciętne wynagrodzenie co prawda
wzrosło o 3,8 proc. a to mniej niż oczekiwano. Gorzej też prezentuje się
zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, które spadło w maju 1,7 proc. Mimo
swojej jednoznacznej wymowy, że rynek pracy w kraju jest w trendzie spadkowym
dla indeksów nie miało to najmniejszego znaczenia, ponieważ gracze czekali na
informacje z amerykańskiego rynku pracy.
Te, ku zaskoczeniu większości, były zgodne z prognozami, a to już był powód
do… wzrostów. Chociaż tygodniowa ilość nowych bezrobotnych w Stanach nadal
utrzymuje się powyżej 600 tysięcy, to jej 4-tygodniowa średnia spadła do poziomu
najniższego od lutego. Dodatkowo pierwszy raz od stycznia spadła liczba osób
pobierających zasiłek w USA. Teraz jest ich „tylko” 6,6 miliona osób, czyli
nadal najwięcej od listopada 2001 roku. Bez przesady można powiedzieć, że to
nadal bardzo słabe dane, ale pokazują, że na rynku pracy pojawiają się pierwsze
oznaki stabilizacji. Inwestorzy kierowali się logiką, że skoro teraz jest
stabilizacja, to w przyszłości może być już tylko lepiej, i takie oczekiwania
wywołały na rynkach redukcję spadków.
W końcówce nieoczekiwanie popyt otrzymał jeszcze dwa prezenty. Indeks Fed z
Filadefii oraz indeks wskaźników wyprzedzających były lepsze od oczekiwań, ale
nie wpłynęło to już na lepsze zamknięcie. WIG20 zyskał zaledwie 1 punkt i tym
razem udało się popytowi odbić od 1900 pkt. Dziś wpłyną na to jedynie brak
większej podaży spółek finansowych, ale jeżeli i na nich rozpocznie się
realizacja zysków podobna do tej z sektora surowcowego to tymczasowa bariera
pęknie jak zapałka. Jutro byki będą stały ponownie przed koniecznością walki o
średnioterminowe sygnały. Na razie większe szanse mają na przegraną, ale na ich
szczęście ewentualne niepowodzenie będzie można zrzucić na wygasanie kontraktów
terminowych. Wtedy pozostanie już tylko mieć nadzieję, że poniedziałek będzie
równie udany jak ten z początku miesiąca. W przeciwnym razie przecena będzie
kontynuowana.
Paweł Cymcyk Analityk A-Z Finanse
To musisz wiedzieć dziś rano
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
×
To musisz wiedzieć dziś rano
autor: Kamil Zatoński
Wysyłany codziennie
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.