Na amerykańskich giełdach trwa huśtawka nastrojów. Po początkowych wzrostach indeksy ruszyły w dół, spadły poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia lecz wkrótce potem znów ruszyły w górę. Popytem cieszą się akcje spółek branży farmaceutycznej, spadają kursy papierów przedstawicielu sektora przedsiębiorstw użyteczności publicznej i producentów samochodów.
Na poprawę nastrojów inwestorów wpłynęła wiadomość o rekomendowaniu prezydentowi Bushowi przez doradców działań zmierzających do przerwania strajku dokerów w portach Zachodniego Wybrzeża USA.
Niezmiennie od początku sesji dobre nastroje panują w branży farmaceutycznej. Lehman Brothers podniósł rekomendację całego sektora twierdząc, że ceny akcji takich spółek jak Pfizer, Eli Lily czy Merck są obecnie bardzo tanie.
Gorsze nastroje mają akcjonariusze spółek branży motoryzacyjnej. Credit Suisse First Boston obniżył rekomendację całego sektora. Morgan Stanley obniżył w tym samym czasie prognozę produkcji największych koncernów, GM, Forda i DaimlerChryslera.
Tanieją wyraźnie akcje spółek użyteczności publicznej. Zdecydowała o tym zapowiedź pogorszenia rezultatów Allegheny Energy I TECO. W dół poszły również ceny papierów Duke i El Paso, największego amerykańskiego operatora gazociągów.
Trwa przecena akcji Cisco Systems. Analitycy Merrill Lynch i Bear Stearns obniżyli prognozy wyników spółki uważanej za benchmark rynku technologicznego.
Obniżenie prognozy wyników IBM w tym i przyszłym roku przez analityków Goldman Sachs zaszkodziło akcjom spółki tylko w pierwszej części notowań. Wzrost ich kursu jest jednak dość niewielki.
Największa przecena wśród spółek z indeksu Dow Jones spotkała papiery Philip Morris. Merrill Lynch obniżył rekomendację jego akcji w związku z niedawnym wyrokiem, nakazującym mu wypłatę 28 mld USD odszkodowania ofiarze palenia tytoniu.
O kilkanaście procent drożeją akcje PepsiCo. Spółka zaskoczyła rynek wiadomością o doskonałych rezultatach trzeciego kwartału.
MD