ZUK Stąporków zajmuje się projektowaniem, produkcją, montażem i serwisem urządzeń głównie dla branż: energetycznej, ochrony środowiska oraz budowlanej. Na każdym z trzech rynków konkurencja jest spora. Działają tam spółki z rynku elektromaszynowego, metalowego czy z branży materiałów budowlanych. Tylko na warszawskiej giełdzie jest kilkanaście podmiotów, które są rywalami ZUK Stąporków.
Rynek energetyczny w Europie podlega dynamicznym zmianom. Z raportu opracowanego przez Departament Integracji Europejskiej i Studiów Porównawczych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że unijne dyrektywy stwarzają warunki do utworzenia wspólnego rynku energii, jednak nie ma wystarczającej przepustowości sieci. Zgodnie z „Programem dla elektroenergetyki” ocenia się, że przy obecnych mocach wytwórczych i okresie życia instalacji 30-35 lat, co roku powinno powstawać około 800-1000 MW nowych mocy. I to tylko w celu odbudowy kończących pracę instalacji. Spółce powinno sprzyjać także to, że nieuchronnie zbliża się prywatyzacja sektora energetycznego. Pojawią się pieniądze na nowe inwestycje.
Dużym napływem inwestycji charakteryzują się także pozostałe sektory, w których spółka funkcjonuje. Łączne nakłady na ochronę środowiska mają sięgnąć w latach 2007-10 prawie 64 mld zł, a w okresie 2011-14 ponad 61 mld zł (zgodnie z projektem polityki ekologicznej państwa). Budownictwo jest najszybciej rozwijającym się sektorem gospodarki. Według danych PMR Consulting, wartość produkcji budowlano-montażowej w 2006 r. wyniosła 95 mld zł, czyli o 15,3 proc. więcej niż w roku poprzednim. W w 2007 r. jego wartość wyniesie około 130 mld zł.
Branże, w których działa ZUK, są objęte silnymi regulacjami (zwłaszcza energetyka i ochrona środowiska), ze względu na strategiczne znaczenie dla państwa. Wiele decyzji inwestycyjnych narzuca się odgórnie, co sprawia, że rynki te są łakomym kąskiem dla wielu podmiotów. Sprzyja to pojawianiu się nowych rywa i nasileniu procesów konsolidacyjnych wśród obecnych graczy.
Bartosz Ptach