Barnabas Virag, wiceprezes węgierskiego banku centralnego powiedział, że mając na uwadze ostatnie wydarzenia na scenie geopolitycznej, wzrost cen ropy oraz obniżki stóp przez amerykański Fed, decydenci muszą przeanalizować potrzebę dalszych redukcji stawek. Z jednej strony na taki krok pozwalałaby wyhamowująca inflacja, jednak z drugiej, przeciw takiemu rozwiązaniu przemawia nadmierne osłabienie forinta.
Wydarzenia, które miały miejsce od końca września, uzasadniają, że w tym otoczeniu zakres decyzji zdecydowanie przesunął się w kierunku wstrzymania cyklu obniżek stóp procentowych – stwierdził Virag.
Forint jest obecnie najgorzej radzącą sobie walutą z krajów Europy Środkowej. W tym roku węgierski pieniądz stracił już ponad 4 proc. w relacji do euro, schodząc do najniższego poziomu od 18-tu miesięcy.
Decydent przyznał, że w optymistycznym scenariuszu łagodzenie polityki pieniężnej przez Fed i EBC powinno skutkować wzrostem zainteresowania aktywami na rynkach wschodzących i wesprzeć forinta, jednak czynniki geopolityczne każą inwestorom zachować ostrożność i szukać tzw. bezpiecznych przystani.
Virag podkreślił, że po ostatnich wzrostach cen surowców i pogorszeniu apetytu na ryzyko istnieje groźba ożywienie presji inflacyjnej, co bank centralny na pewno powinien brać pod uwagę.
Tymczasem inflacja we wrześniu 2024 r. na Węgrzech spadła o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym i wyhamowała do 3 proc. licząc rok do roku,. schodząc do celu banku centralnego.