Aleksander Kwaśniewski. Wykorzystując na podpisanie ustawy o PIT pełne 21 dni, przysługujące mu z mocy Konstytucji RP, prezydent dosłownie spełnił naszą prośbę z listu otwartego, opublikowanego na łamach „PB” 19 listopada. Ale górny wektor przyznajemy dzisiaj Aleksandrowi Kwaśniewskiemu za coś znacznie ważniejszego — oto głowa państwa oznajmiła wiecznie spóźniającemu się parlamentowi, że nie życzy sobie stawiania pod terminową ścianą, choćby uzasadniano to „dobrem państwa”.
Józef Oleksy. Wektor dolny symetrycznie przyznajemy również za ustawę o PIT. Marszałek Sejmu miał pełną świadomość, że rozpatrzenie poprawek Senatu dopiero 18 listopada wymusza na prezydencie skrócenie terminu na podpis, jeśli 50-proc. stawka PIT miałaby zostać ogłoszona do 30 listopada. Gdyby Sejmowi chciało się zmobilizować, to zakończyłby pracę nad ustawą 5 listopada — jednak dominowało przekonanie, że „Olek podpisze”. Tymczasem Olek podpis przetrzymał i Józkowi zrobiło się...