Opracowywany przez Organizacje Narodów Zjednoczonych wskaźnik kosztów żywności spadł w oszacowaniu na październik 2022 r. o 0,1 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od stycznia bieżącego roku, poniżej 140 pkt.
Zniżkowy trend utrzymuje się od dziewięciu miesięcy, choć jest przeplatany okresowymi zmianami tendencji, które momentami przybierają formę niemal paniki. Jak choćby ostatnio, kiedy Rosja jednostronnie zapowiedziała odejście od umowy zbożowej umożliwiającej transport zboża z Ukrainy, określanej “spichlerzem Europy”.
Jak podkreślono w raporcie, dobra pogoda zwiększyła dostawy z upraw takich jak jęczmień i pszenica, a gwałtownie rosnąca inflacja ogranicza popyt i handel towarami, od sera po wieprzowinę. Pomogło to niwelować wstrząsy podażowe płynące z rejonu Morza Czarnego, głównie od strony ukraińskich portów.
W bazowym koszyku, spadły ceny m.in. mięsa, cukru, olejów roślinnych i nabiału. Jedynym produktem, który w październiku drożał, było zboże, które zyskało 3,0 proc. m/m.
ONZ akcentuje, że musi jednak minąć sporo czasu zanim znajdzie to przełożenie na ceny żywności w sklepach. Ewentualne obniżki będą jednak trudne do zrealizowania ze względu na rosnące koszty pracy i energii z którymi borykają się producenci i sprzedawcy.
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainie i zamknięciu tamtejszych portów morskich indeks kosztów żywności ONZ wspiął się w marcu na najwyższy poziom w historii, przekraczając próg 160 pkt.