„Jesteśmy zadowoleni ze sprzedaży Frostpunka 2, ona cały czas utrzymuje się na poziomie, który zakładaliśmy. To jest nasz finansowy sukces” – powiedział prezes 11 bit studios, Przemysław Marszał.
„Kluczowe dla Frostpunka będzie oczywiście to, żeby gra przez wiele lat się sprzedawała i m.in. nad tym teraz pracujemy” – dodał.
Ponadto wskazał, że w czwartym kwartale spółka spodziewa się wzrostów sprzedaży.
„Historycznie zawsze widzieliśmy wzrost przychodów w IV kw. i zakładamy, że teraz będzie podobnie. To jest przede wszystkim okres dużych promocji i my będziemy na tym mocno korzystać” – powiedział Marszał.
Z kolei, ekspert ds. komunikacji i partnerstwa marek w 11 bit studios, Paweł Miechowski poinformował PAP Biznes w kuluarach poznańskiej konferencji, że na nową treść we "Frostpunku 2" trzeba jeszcze poczekać, ale niedługo spółka pokaże, czym ona będzie.
„Grę będziemy rozwijać w taki sam sposób, jak pierwszą część Frostpunka, czyli będą dodatki i darmowe, i płatne, a dodatkowo chcemy ten świat jeszcze solidnie poszerzyć” – powiedział Miechowski.
„To, nad czym pracujemy, to są zarówno scenariusze, jak i rzeczy, które poszerzają i zmieniają gameplay. Nie chcemy robić więcej tego samego, tylko tak jak w przypadku pierwszej części – różnicować, dodawać nowe rozwiązania” – dodał.
Nie tak miało być
Kurs spółki mocno spadł po rozczarowującej premierze najnowszej produkcji, która odbyła się 20 września. Mimo wysokich ocen portali branżowych "Frostpunk 2" nie zachwycił wielu graczy - odsetek pozytywnych ocen sięga 73 proc. i wbrew oczekiwaniom zarządu nie idzie w górę, tymczasem przed premierą liczono na 85-90 proc. Gra szybko wypadła też z czołowej dziesiątki najlepiej sprzedających się tytułów na platformie Steam, co nie wróży dobrze perspektywom sprzedaży w dłuższym terminie. Analitycy zaczęli mocno ciąć wycenę akcji spółki, a do spadku kursu dołożyło się też przełożenie premiery kolejnej gry - "The Alters".
