191 osób odejdzie z Wistilu
KONIECZNOŚĆ ZWOLNIEŃ PRACOWNIKÓW: Nie są to na pewno przyjemne i łatwe decyzje, jednak wymaga tego dobro firmy — uważa Stanisław Tomczewski, prezes Wistilu. fot. ARC
Zakłady Przemysłu Jedwabniczego Wistil zamierzają dokonać redukcji zatrudnienia w ramach zwolnień grupowych. Zabieg ten ma na celu poprawienie płynności finansowej firmy. Obecnie w kaliskiej spółce zatrudnionych jest 1195 osób. Docelowo na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku na etatach pozostanie 1004 pracowników.
PRZYKŁADY toruńskiego Tormięsu czy Pepeesu pokazują jednak, że niełatwo podjąć zarządom spółek takie decyzje. Spotykają się one najczęściej z bardzo silnym sprzeciwem związków zawodowych. W Wistilu działają dwie organizacje związkowe.
MIMO iż decyzje dotyczące zwolnień nie są decyzjami łatwymi, gdyż zawsze dotykają ludzi, związki zawodowe wykazują w tej kwestii pełne zrozumienie — wyjaśnia Stanisław Tomczewski, prezes spółki.
WYDAJE SIĘ, że zamierzenia Wistilu są jak najbardziej słuszne. Większość firm giełdowych zaliczanych przez giełdę do sektora lekkiego przeżywa trudności. Składają się na nie najczęściej przerost zatrudnienia, przestarzały park maszynowy, tani import z dalekiej Azji. Ponadto spółki te najczęściej prowadzą tzw. działalność przerobową na zlecenia zagranicznych partnerów. Ci natomiast coraz częściej ograniczają swoje zamówienia, ze względu na coraz wyższe koszty produkcji. Siła robocza w Polsce staje się coraz droższa, wobec czego zlecenia kierowane niegdyś na nasz rynek, idą obecnie do Bułgarii, Rumunii oraz do krajów byłego ZSRR.
KALISKIE przedsiębiorstwo, co należy wyraźnie podkreślić, nie przeżywa kłopotów podobnych do tych, z jakimi boryka się np. Bytom. Finanse spółki aktualnie są dobre, ale obawy budzić może ich stan w przyszłym roku. Fundusze płacowe są obecnie (po kosztach surowcowych) drugą pozycją kosztową, która w największym stopniu obciąża spółkę.
ZDANIEM analityków giełdowych, ogłoszone przez zarząd spółki plany redukcji zatrudnienia należy ocenić pozytywnie. W ich opinii działania te na pewno wpłyną w przyszłości na poprawę sytuacji finansowej spółki.
WISTIL jest zakładem działającym w branży włókienniczej. Spółka zajmuje się produkcją tkanin z włókien syntetycznych i mieszanych. W jej asortymencie znajdują się m.in. firanki, obrusy, podszewki, tkaniny kostiumowe i na kurtki.
W UBIEGŁYM roku firma osiągnęła sprzedaż wysokości 143,1 mln zł, zysk netto wyniósł 6 mln zł. W okresie od stycznia do końca września 1998 roku wielkości te wyniosły odpowiednio 115,2 mln zł oraz 4,2 mln zł. Prognozy na koniec roku zakładają osiągnięcie przychodów wysokości 149,1 mln zł. Czysty zysk ma mieścić się w przedziale 4,5-5,5 mln zł. Po 9 miesiącach założenia sprzedaży zostały zrealizowane w 77,3 proc., a zysku netto w przedziale od 76,4 proc. do 93,3 proc.
PO ŚRODOWYM komunikacie spółki, inwestorzy giełdowi podczas czwartkowej sesji zareagowali dosyć nerwowo. Kurs akcji zniżkował bowiem o 9 proc. osiągając poziom 13,2 zł, tj. tylko o 70 groszy więcej niż wynosi minimum cenowe z ostatnich 52 tygodni. Ostatnia sesja w tygodniu przyniosła jednak pewne uspokojenie na tym rynku. Cena papierów wartościowych Wistilu nie uległa zmianie.