Pozornie lato to nie najlepszy okres na zmianę posady. Choćby dlatego że firmy prowadzą wtedy mniej rekrutacji. A jednak właśnie latem wiele osób postanawia zacząć zupełnie nowy rozdział w karierze. Urlop sprzyja przemyśleniu swojej sytuacji zawodowej. Kiedy odrywamy się od codziennego kieratu, widzimy wyraźniej, co się nam w firmie lub na naszym stanowisku nie podoba. Może to mobilizować do szukania lepszej pracy lub negocjacji na temat zasłużonego awansu czy przeniesienia do innego działu.
Niektórzy z nas, dopiero wylegując się na polskiej lub egzotycznej plaży, odkrywają, jak wiele tracą, harując od świtu do nocy. Inni dochodzą do odmiennego wniosku: że muszą dać z siebie jeszcze więcej, byle podwoić pensję. Gdy godzinami ślęczeli nad dokumentami, nie zastanawiali się specjalnie, czy zarabiają adekwatnie do wysiłku i zasług. Teraz, rozkoszując się urokami lata, mają czas na takie przemyślenia. Nawiasem mówiąc, nie wiem, czy to przypadek, ale moi znajomi właśnie w lipcu i sierpniu najczęściej proszą mnie o radę, jak walczyć o podwyżkę.
Tak czy inaczej, warto od czasu do czasu zadać sobie pytanie, czy obecna praca daje mi jeszcze satysfakcję, czy nadal się rozwijam i czy nie należałoby czegoś zmienić. W wakacje — z dala od biurka, komputera, telefonu — przychodzą do głowy najlepsze pomysły i rozwiązania.
Jacek Młyński
specjalista ds. rekrutacji w Straight — Doradztwo Personalne