Budowlana grupa rozmawia ze spółkami inżynieryjnymi i napycha portfel kontraktami.
W drugim półroczu może dojść do przejęć — zakłada optymistyczny scenariusz akwizycji tarnowskiej grupy ABM Solid.
— Rozmawiamy z kilkoma podmiotami, także z tymi, z którymi negocjowaliśmy przed rokiem. Jesteśmy zainteresowani tylko transakcjami, których wartość będzie satysfakcjonująca. Na celowniku mamy tylko rentowne, polskie firmy o rocznych przychodach kilkanaście milionów złotych i więcej — ujawnia Marek Pawlik, prezes ABM Solid.
To głównie firmy budownictwa inżynieryjnego. Na przejęcia spółka ma do dyspozycji 10 mln zł z pierwszej emisji.
— Jeśli będzie taka potrzeba, to możliwe, że będziemy szukać też innego finansowania — dodaje Marek Pawlik.
Władze grupy interesuje tylko pakiet większościowy. Nie wykluczają przejęcia więcej niż jednej firmy. Grupa koncentruje się też na powiększeniu portfela zleceń (ponad 300 mln zł).
— To kilkanaście procent więcej niż przed rokiem. Liczę, że w najbliższych miesiącach portfel znacznie wzrośnie. Wartość złożonych ofert to ponad 2 mld zł. W samym budownictwie drogowym 1,3 mld zł. Po rozszerzeniu celów emisji wydaliśmy 1 mln zł na zakup sprzętu do zadań w drogownictwie — ujawnia szef grupy.
Martwi wzrost konkurencji.
— Pojawiło się wiele firm z Europy Zachodniej. Konkurencja rośnie bo zmniejszyła się skala budownictwa mieszkaniowego, przez co też spadają ceny. Często są niższe od kosztorysów inwestorskich. Pozytywny jest spadek kosztów robocizny i materiałów — dodaje Marek Pawlik.
Firma stawia na budownictwo inżynieryjne.
— Oczekujemy w tym segmencie największego wzrostu przychodów w grupie. Na koniec roku zlecenia z tego obszaru będą dominować i wyniosą ponad 50 proc. w przychodach. Natomiast w wiodącym dotąd budownictwie przemysłowym dynamika wzrostu sprzedaży będzie niższa — tłumaczy prezes ABM Solid.
Prezes jest optymistą co do wyników.
— Pierwsze półrocze przebiega zgodnie z oczekiwaniami. Dynamika sprzedaży jest satysfakcjonująca, dlatego wyniki będą zadowalające. Tegoroczne przychody powinny wzrosnąć wobec 2008 r. w dwucyfrowym tempiem — mówi Marek Pawlik.
W 2008 r. grupa miała 12 mln zł zysku netto i 421,3 mln zł przychodów.