„Niezależnie od sytuacji na rynku akcje PZU powinny dać zarobić na debiucie. Przebitka może oscylować w przedziale od 10 do 20 proc.” – prognozuje Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM.
Optymista jest również Piotr Kuczyński, główny analityk Xeliona.
„Gdyby na debiucie PZU panowała podobna sytuacja na rynkach do obecnej, to przebitka mogłaby wynieść 10-15 proc. Natomiast przy kontynuacji trendu wzrostowego liczyłbym na 20-25 proc. wzrost kursu” – powiedział „PB” Kuczyński.
A jak wpłynie na debiut zamieszanie wokół finansów Greków, Hiszpanów i Portugalczyków?
„Nie wydaje mi się by dodatni debiut był zagrożony. Może się bowiem tak zdarzyć, że inwestorzy indywidualni dostaną spore dyskonto” – przewiduje Mirosław Saj, analityk DnB Nord
W podobnym tonie wypowiada się Bogusław Taźbirek, szef działu analiz Noble Securities.
„Mimo zawirowań na rynku spodziewam się udanego debiutu” – powiedział „PB”.
„Perturbacje na globalnym rynku mogą mieć wpływ na notowania PZU. Mimo to obstawiam dobry debiut. Cena z dnia debiutu może jednak okazać się najwyższa, przynajmniej w pierwszym okresie handlu akcjami ubezpieczyciela” – przewiduje z kolei Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Warto zauważyć, że jeszcze miesiąc temu do pracowników PZU dzwonili inwestorzy, którzy byli gotów płacić za akcje pracownicze nawet 370-380 zł.