Mimo nienajlepszego początku roku inwestorzy nie powinni odwracać się do giełdy – przekonują zarządzający BZ WBK AIB TFI.
- Nie spodziewamy się podwójnego dna. Sytuacja w gospodarkach się poprawia. Jesteśmy na początku kolejnego cyklu, co pokazują również wyceny. 2009 r. był podobny do 2003 r., wskaźnik cena do wartości księgowej jest teraz na podobnym poziomie, dlatego uważam, że akcje są atrakcyjne – mówi Szymon Borawski-Reks, zarządzający BZ WBK AIB TFI.
Ale GPW może w tym roku nie być gwiazdą.
- Duża podaż akcji, związana m.in. z prywatyzacją może sprawić, że w tym roku GPW wypadnie gorzej niż inne rynki w regionie. Ale w długim okresie będzie to dobre dla rynku, bo przyciąga zagranicznych inwestorów, którzy do tej pory się Polską nie interesowali – mówi Krzysztof Grzegorek, prezes BZ WBK AIB Asset Management.
Zdaniem zarządzających, warto interesować się prywatyzacjami.
- Z uwagi na dużą liczbę spółek i wartość ofert, ceny prywatyzowanych firm będą musiały być atrakcyjne. O tym czy w nie zainwestujemy zdecydują fundamenty spółek – mówi Krzysztof Grzegorek.
Jego zdaniem, ciekawie w tym roku wygląda branża energetyczna.
- Duża podaż prywatyzacyjna sprawi, że spółki będą tanio wyceniane. A sektor jest perspektywiczny – dodaje Grzegorek.
Które jeszcze branże są ciekawe?
- To będzie dobry rok dla mediów. W zeszłym roku zaczęliśmy wychodzić ze spółek budowlanych. Obecnie zawierane kontrakty pokazują drastyczny zjazd marż – mówi Krzysztof Grzegorek.
Ale radzi by nie patrzeć na sektory, ale konkretne spółki. Nawet w złym sektorze można bowiem znaleźć dobre spółki i odwrotnie.
- W połowie 2009 r. mieliśmy w portfelu tylko jedną spółkę z sektora IT:
Comarch. Podoba nam się, bo realizuje strategię bycia globalnym graczem, wchodzi
na przedziwne rynki np. Wietnam, Tajlandia. Zawiązał joint-venture w Chinach,
chce zwiększyć udział w rynku niemieckim – mówi Krzysztof Grzegorek.