Akcyza (PO)czeka

Jarosław Królak, Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2005-09-08 00:00

Jeżeli ceny paliw będą nadal rosły, nowy rząd obniży akcyzę w 2006 r. — obiecuje Zbigniew Chlebowski, jeden z liderów PO. Zobaczymy.

Jeżeli wynik wyborów będzie taki, jak przewidują sondaże, to w listopadzie Platforma Obywatelska (PO) złoży w Sejmie autopoprawkę do projektu budżetu na 2006 r.

— Nie zgodzimy się na żadne podwyżki akcyzy na paliwa. Ta autopoprawka wykreśli z projektu budżetu plan obecnego rządu systematycznego zwiększania w przyszłym roku akcyzy na paliwa. Mało tego, jeżeli ceny paliw nadal będą szły do góry, to akcyzę nawet obniżymy — obiecuje Zbigniew Chlebowski, poseł PO.

Obecnie akcyza wynosi 1,56 zł na litr benzyny. Od 15 września ma być obniżona do 1,31 zł. 1 stycznia 2006 r. ma znowu skoczyć do dzisiejszego poziomu. Później co kwartał ma wzrastać. Zbigniew Chlebowski zapowiada, że jeśli cena litra benzyny przekroczy 5 zł, to nowy rząd wyda rozporządzenie przedłużające obowiązywanie niższej stawki na poziomie 1,31 zł/litr.

— A gdy ceny skoczą do 5,1 zł za litr, akcyza natychmiast pójdzie w dół. Obiecuję — deklaruje Zbigniew Chlebowski.

Plus dla portfela

Tymczasem użytkownicy aut już za chwilę powinnni odetchnąć. Za tydzień rząd obniża akcyzę na benzynę o 25 gr na litrze. To właśnie ma pozwolić dystrybutorom na wyraźną przecenę.

— Wierzę, że po obniżeniu akcyzy benzyna w rafineriach oraz u importerów stanieje o 25-30 gr na litrze. Taką samą przecenę powinniśmy obserwować na stacjach benzynowych. Wydaje się ona konieczna, by nie dopuścić do dalszego spadku popytu na paliwa. Na mojej stacji w związku ze wzrostem cen sprzedaż zmalała o blisko 40 proc. — ocenia Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Także analitycy monitorujący rynek paliw spodziewają się wyraźnej korekty na stacjach paliw.

— Zakładają, że na światowych giełdach nie dojdzie do gwałtownych ruchów cenowych, obniżka akcyzy powinna wymusić spadek cen benzyn o około 20 gr. W efekcie benzyna Eu 95 może kosztować nawet 4,20 zł za litr — uważa Urszula Cieślak, analityk Biura Maklerskiego Reflex.

Powrót do przeszłości

Czy spodziewana korekta może pobudzić konsumentów do większych zakupów? Szanse są duże.

— Niższe ceny mogą spowodować powrót wielu konsumentów, którzy w ostatnim czasie zaopatrywali się w szarej strefie — dodaje szefowa Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Trzeba mieć jednak świadomość, że nie na długo. Już teraz pojawiły się prognozy, że notowania ropy znów wrócą do rekordowych poziomów.

— Już w perspektywie kolejnych tygodni może być gorąco na paliwowych giełdach. Zbliża się sezon grzewczy i popyt na paliwa będzie rósł. Z drugiej strony obawy może budzić spadek zapasów w Stanach Zjednoczonych. Dlatego nie można wykluczyć, że pod koniec roku ceny ropy powrócą do poziomu 70 USD za baryłkę — prognozuje Urszula Cieślak.