Akcyzowo-gazowy niewypał

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2013-04-25 00:00

Prawnicy premiera wytykają Ministerstwu Finansów masę błędów w ustawie nakładającej akcyzę na gaz ziemny.

Silnego sprzymierzeńca zyskały organizacje przedsiębiorców, które krytykowały pomysły resortu finansów na gazową akcyzę. Sporą część ich obaw i postulatów podziela bowiem Rada Legislacyjna (RL) przy premierze. Wspierający szefa rządu profesorowie i doktorzy prawa alarmują, że Ministerstwo Finansów (MF) nieprawidłowo wdraża unijną dyrektywę gazową.

Niejasny mechanizm

Akcyza na gaz ziemny wykorzystywany do celów opałowych musi wejść w życie 1 listopada 2013 r., ponieważ dzień wcześniej wygasa okres przejściowy. MF przygotowało więc projekt, którego zasadnicza część wskazuje, komu i na jakich warunkach przysługiwać będzie zwolnienie z podatku. Dzięki systemowi zwolnień podatek nie spadnie m.in. na zakłady energochłonne, producentów energii elektrycznej i wyrobów energetycznych, rolnictwo, transport kolejowy, gospodarstwa domowe, szpitale, szkoły, przedszkola. Dzięki zwolnieniom podatnicy mają płacić fiskusowi rocznie 120 mln zł zamiast 500 mln zł. Biznes alarmował, że mechanizm zwolnień jest niejasny

i może wielu firmom i instytucjom uniemożliwić uniknięcie podatku. Sprzedawcy gazu będą musieli podpisywać specjalne umowy z klientami. Chcąc uniknąć akcyzy, będą zmuszeni samodzielnie ustalać, na jakie cele przeznaczają gaz. Projekt nie daje im jednak żadnych narzędzi do skutecznej weryfikacji. To oznacza, że na firmy handlujące gazem spadną sankcje za wykorzystanie przez klientów surowca do celów innych niż grzewcze. „Sprzedawca będzie zatem obciążony skutkami wynikającymi z tego, że zużycie gazu będzie niezgodne z oświadczeniem nabywcy. Projekt nie przewiduje odpowiednich procedur pozwalających na weryfikację tych oświadczeń” — czytamy w stanowisku Rady Legislacyjnej. Rada podpowiada prostszy i bezpieczniejszy dla sprzedawców sposób: każdy nabywca gazu sprawdza, czy przysługuje mu zwolnienie, i sam bierze za to odpowiedzialność przed fiskusem.

Wytyka też MF, że nie przewidziało możliwości zwrotu akcyzy tym, którzy zapłacą podatek, mimo że gaz wykorzystają do celów zwalniających z podatku.

Przedsiębiorcy ostro krytykowali także pomysł, aby zwolnienie z akcyzy wygasało, gdy spadną ceny gazu na giełdzie energii. Takie rozwiązanie znacznie podniosłoby koszty w branżach chemicznej, petrochemicznej i hutniczej. Rada krytykuje MF natomiast za to, że nie zamierza przywrócić zwolnień, gdy ceny gazu wzrosną.

Preferencje dla węgla

Prawnicy twierdzą, że projekt dyskryminuje przemysł wykorzystujący gaz ziemny. „Nie przedstawiono argumentów przemawiających za mniej korzystnym opodatkowaniem akcyzą gazu ziemnego w stosunku do alternatywnych produktów, zwłaszcza węgla, zużywanych do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Może to wręcz rodzić zarzuty o dyskryminacji podmiotów wykorzystujących gaz ziemny wobec podmiotów zużywających węgiel” — twierdzi prof. Elżbieta Kornberger-Sokołowska, autorka projektu opinii RL. „Węglowcy” nie tracą zwolnienia z akcyzy, gdy spadają ceny surowca.