Allegro i Trump osłabili GPW

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2024-07-16 17:11

We wtorek GPW była najsłabszą z giełd w Europie. Przyczyny są dwie: ta ważniejsza to oczekiwanie na kolejną dużą podaż akcji Allegro, ta mniej istotna to ogłoszenie przez Donalda Trumpa kandydata na wiceprezydenta USA.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • dlaczego decyzja Trumpa mogła wywołać przecenę na GPW,
  • w jaki sposób ABB Allegro mogłoby wywołać spadek na GPW,
  • jak analitycy nastawiają się na kolejne miesiące.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

WIG20 na zamknięciu sesji we wtorek stracił około 3,3 proc. Najmocniej, bo o ponad 6 proc. zniżkował Cyfrowy Polsat, o 5 proc. taniały KGHM i Alior Bank, a PKO BP, Orlen, Pekao i PZU traciły po 2-3 proc. Nie było w indeksie spółki, która znalazłaby się na plusie, ale stosunkowo niedużo (poniżej 2 proc.) taniało Allegro. Okres lock-upu na sprzedaż akcji przez fundusze private equity, kontrolujące firmę, skończył się właśnie 16 lipca. Przy poprzedniej, wartej 1,9 mld zł transakcji, którą przeprowadzono w połowie kwietnia, WIG20 również odstawał od indeksów europejskich. Sytuacja wróciła do normy już następnego dnia, a akcje Allegro po zamknięciu oferty poszły mocno w górę. Nie jest oczywiście przesądzone, że ABB (przyspieszona budowa księgi popytu) rozpocznie się już za chwilę, ale za takim scenariuszem przemawia przewidywana na wrzesień pierwsza oferta publiczna Żabki, z którym ABB Allegro musiałoby konkurować o pieniądze inwestorów. Do Permiry i Cidinana należy obecnie 41 proc. akcji Allegro.

Wiceprezydent wybrany

Jeszcze we wtorek rano, kiedy przecena dopiero nabierała rumieńców, wyjaśnienia relatywnej słabości warszawskiej giełdy analitycy szukali za granicą.

- Spadki dotyczą szerokiego rynku, co sugeruje przepływy pasywne. Można mieć kilka hipotez – z jednej strony to potencjalny wpływ wyniku wyborów w USA na rozwój wojny w Ukrainie, z drugiej - na relacje Ameryki z Chinami. Szanse na wygraną Donalda Trumpa znacząco wzrosły i rynek może rozgrywać drugą nogę trendu, który określa się jako Trump trade. Oznacza to, że krzywa rentowności obligacji się wystramia, mamy silniejszego dolara, oczekiwanie zaostrzenia retoryki wobec Chin i możliwe nowe cła – mówi Mateusz Krupa, analityk BM mBanku.

- Wydaje się, że decyzja Donalda Trumpa o wyborze J.D. Vance’a jest najbardziej prawdopodobną przyczyną przeceny kontraktów na WIG20. Od początku sesji nastąpił dynamiczny spadek, co sugeruje, że globalny kapitał stara się uwzględnić ten fakt – mówi Sobiesław Kozłowski,

J. D. Vance to 39-letni senator, który cieszy się poparciem w stanach nad Wielkimi Jeziorami. Choć do 2016 r. był krytykiem Donalda Trumpa, to obecnie jest jedną z najbliższych mu postaci wśród republikanów. Co ciekawe, J. D. Vance pracował w funduszach venture capital, gdzie poznał Petera Thiela, który sfinansował jego kampanię do Senatu. Podobnie jak były prezydent opowiada się za jak najszybszym zakończeniem wojny w Ukrainie. W ostatnim wywiadzie dla Fox News krytykował obecną administrację za wydanie 200 mld USD na ten cel i ryzykowanie wojny jądrowej.

- Myślę, że Dondal Trump obiecał pójść tam i negocjować z Rosjanami i Ukraińcami i doprowadzić to wszystko do szybkiego końca, tak by Ameryka mogła się skupić na prawdziwym problemie, Chinach. To jest największe zagrożenie dla naszego kraju i jesteśmy kompletnie rozproszeni – mówi J.D. Vance.

Wytypowanie takiego polityka na ważne stanowisko może skutkować zmiana postrzegania Polski przez inwestorów. Wybór Donalda Trumpa na prezydenta oznaczałby też prawdopodobne umocnienie dolara, co zwykle nie jest dobre dla polskiego rynku akcji.

- Potencjalny konflikt amerykańsko-chiński może oznaczać zaburzenia w łańcuchach dostaw większe niż wybuch wojny w Ukrainie i zwiększyć obawy o spółki z sektora półprzewodników, których akcje są w cenie ze względu na rozwój sztucznej inteligencji – mówi Mateusz Krupa.

Neutralnie nastawienie

Po słabym styczniu od początku lutego do końca czerwca WIG urósł o ok. 12 proc., a w zeszłym roku wzrost sięgnął prawie 40 proc. W takich warunkach analitycy mBanku utrzymują neutralne nastawienie do akcji.

- Wskaźnik C/Z nie wydaje się bardzo wysoki, ale trzeba pamiętać, że stopy procentowe są wciąż wysokie, co przekłada się na wyższą stopę wolną od ryzyka. Tym samym mnożniki powinny być niższe niż średnia historyczna. Dużą część naszego rynku stanowi sektor finansowy, który jest w szczycie optymizmu – mamy zarówno wysoką marżę odsetkową przy wysokich stopach, jak również niskie koszty ryzyka, do tego wolumeny są solidne, perspektywy gospodarcze dobre, a politycy nie zabierają tych ponadprzeciętnych zysków w nowych podatkach. Stąd wiele pozytywnych rzeczy jest już naszym zdaniem w cenie i wycena tego sektora nie jest już atrakcyjna – mówi Mateusz Krupa.