Ameryka pogrąża się w recesji

Mariusz Potaczała
opublikowano: 2001-12-03 00:00

Wydarzenia minionego tygodnia stawiają amerykańską gospodarkę w coraz mniej korzystnym świetle. Z ogłoszonego ostatnio raportu Narodowego Biura Badań Gospodarczych (NBRT) USA wynika, że już marcu gospodarka USA zaczęła wchodzić w fazę recesji. Inwestorów zawiódł też spadek optymizmu wśród amerykańskich konsumentów (Consumer Confidence) i rewizja danych o PKB. W rezultacie kurs EUR/USD pokonał poziom 0,8900, aprecjonując na piątkowej sesji o figurę. Z technicznego punktu widzenia, po przebiciu poziomu EUR/USD 0,8960 (górna granica kanał trendu spadkowego), istnieje możliwość wzrostów do poziomu EUR/USD 0,9040.

Inwestorzy z niecierpliwością oczekiwali na piątkową rewizję danych o PKB w USA. Kilka dni wcześniej analogiczne dane napłynęły z Eurolandu. Jak się okazało, w trzecim kwartale PKB Eurolandu zwiększyło się o 0,1 proc. w stosunku do kwartału drugiego. W ujęciu rocznym tempo wzrostu gospodarczego wyniosło 1,3 proc. Z kolei w tym samym okresie PKB Stanów Zjednoczonych spadło o 1,1 proc. kwartał do kwartału — wynik ten zrewidowano z minus 0,4 proc. Analitycy przewidywali średnio, że Stany Zjednoczone zanotują w tym okresie spadek PKB o 0,8 proc. Pod koniec grudnia PKB zostanie zrewidowane po raz ostatni. Analitycy nie oczekują jednak radykalnej poprawy. Co gorsza prognozy na kolejny kwartał są również pesymistyczne.

Tym samym recesja gospodarcza interpretowana jako spadek gospodarczy występujący co najmniej w dwóch następujących po sobie kwartałach potwierdzi się. Większość ekspertów przyznaje wobec tego, że największa gospodarka świata nie zdoła się utrzymać na krawędzi, na której balansowała już na początku roku.

Według NBRT, już marcu gospodarka USA zaczęła wchodzić w fazę recesji. Oznacza to, że zakończył się kolejny wzrostowy cykl i gospodarkę USA czeka recesja. Historycznie rzecz biorąc, w ostatnim cyklu gospodarka USA odnotowała najdłuższy w swojej historii okres wzrostu gospodarczego, który rozpoczął się w marcu 1991 roku. Z raportu NBRT wynika, że jest to 10 z rzędu recesja od zakończenia II wojny światowej. Skutki kurczenia się gospodarki byłyby oczywiście dużo mniej poważne, gdyby nie zamachy terrorystyczne z 11 września. Wierzchołek cyklu wzrostu gospodarczego wyznaczała tym razem przede wszystkim sytuacja na rynku pracy. Właśnie w marcu 2001 r. zatrudnienie było w USA najwyższe. Handel i przemysł osiągnęły apogeum wzrostu kilka miesięcy wcześniej. Ta sama instytucja uważa jednak, że recesja w tym cyklu zakończy się po 12 miesiącach, czyli już w marcu 2002 r. Niekorzystnie na rynek wpłynęła również publikacja wskaźnika Consumer Confidence, który w listopadzie, po gwałtownym załamaniu w październiku, ponownie obniżył się do poziomu 82,2 pkt.

W nadchodzącym tygodniu uwaga uczestników rynków finansowych skupić się powinna na raporcie o bezrobociu i raporcie NAPM. Analitycy oczekują, że stopa bezrobocia wzrośnie w USA do poziomu 5,7 proc. Początek miesiąca przyniesie również posiedzenie ECB, na którym rada banku podejmie decyzje o zmianie stóp procentowych. Nie wykluczamy, że ECB zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych o 25 pkt bazowych.