Na czwartkową sesję największy wpływ miały dane z zagranicy. Rynek otworzył się na poziomach bliskich zamknięciu z poprzedniego dnia. W pierwszej części sesja przebiegała leniwie przy wręcz symbolicznych obrotach. Inwestorzy czekali na dane z USA. Handel ożywił się po tym, jak amerykański Departament Pracy ogłosił, że w ubiegłym tygodniu liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 329 tys. z 354 tys. po korekcie tydzień wcześniej. Obligacje amerykańskie i niemieckie zareagowały spadkiem cen. Polskie papiery podążyły za trendem i ich rentowności lekko wzrosły, zwłaszcza na długim końcu krzywej.
Amerykanie podbili rentowności