Andersen zawiesił wdrażanie SAP R/3
Firma konsultingowa Andersen rozwiązała zespół zajmujący się wdrażaniem systemu SAP R/3. Nie zamierza natomiast rezygnować z wdrażania oprogramowania firmy Oracle, która jest obecnie jednym z dwóch największych konkurentów SAP na polskim rynku pakietów klasy ERP.
Międzynarodowa firma konsultingowa Andersen (posłgująca się do niedawna nazwą Arthur Andersen) zrezygnowała z wdrażania systemu klasy ERP produkowanego przez niemiecką spółkę SAP, która jest największym dostawcą tego typu aplikacji na polski rynek. Na razie nie wycofała się jednak całkowicie z instalacji systemów ERP, pozostawiła bowiem sobie zespół wdrożeniowy oprogramowania Oracle.
Niejasna strategia
Przedstawiciele firmy nie chcą nawet otwarcie przyznać, że zrezygnowali z wdrażania pakietu SAP.
— W ramach korekty naszego podejścia do usług związanych z technologią SAP, rezygnujemy z jednego segmentu tych usług, związanego z konfigurowaniem systemu finansowo-księgowego. Stosownie do rozwoju rynku w Polsce będziemy rozważać wdrażanie technologii SAP w innych obszarach, np. e-biznes i CRM. Ponadto posiadamy kompetencje związane z planowaniem strategii i procesów, zarządzaniem projektami i zmianami w kontekście wdrażania technologii SAP. Kompetencje te są do dyspozycji naszych klientów, zwłaszcza że znaczna część pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami pozostała w firmie — twierdzi Krzysztof Kucharski, partner i członek zarządu polskiego oddziału Arthur Andersen.
Wydaje się jednak, że wdrażanie SAP naprawdę wypadło z oferty Andersena. Szef zespołu zajmującego się takimi projektami znalazł już bowiem pracę w Deloitte & Touche, a znawcy branży powątpiewają w możliwość wybiórczego wdrażania modułów tego samego pakietu klasy ERP.
— Trudno uwierzyć, że firma może zrezygnować z wdrażania należących do tego samego systemu aplikacji backoffice, a nadal istnieć na rynku wdrożeń modułów do e-commerce. Te ostatnie są bowiem tylko rozwinięciem aplikacji bazowych, do których zalicza się moduły finansowo-księgowe i controlling — podkreśla Andrzej Dyżewski, właściciel firmy DiS, badającej polski rynek informatyczny.
Przyczyny rozwodu
Przyczyny rezygnacji ze współpracy wdrożeniowej Andersena z SAP nie są jasne. Wiadomo jednak, że Andersenowi nie szło na tym rynku najlepiej. Firma była prime contractorem tylko dwóch spośród około 150 wdrożeń SAP na polskim rynku. Przedstawiciele SAP dodają przy tym, że na niezbyt efektywną współpracę w tym zakresie mogły wpłynąć inne relacje łączące obie firmy.
— Biznesowo nasza współpraca z Arthur Andersen w Polsce układała się dobrze. Zważywszy jednak na fakt, że firma ta była nie tylko naszym partnerem wdrożeniowym, ale również audytorem, limitowane były możliwości nieograniczonego rozszerzania współpracy przy projektach informatyczynych — podkreśla Renata Szymańska, dyrektor ds. marketingu w SAP Polska.