ARRIVA CHCE PRZEJĄĆ PKS-Y
Brytyjczycy negocjują zakup czterech przedsiębiorstw
MNOGOŚĆ ULG: Kiedy ostatnio jechałem pociągiem, byłem jedyną osobą w przedziale, która nie miała żadnej zniżkowej legitymacji. Rząd, m.in. za pomocą narzędzi fiskalnych, powinien zmodernizować system refundacji zniżek, tak by dostosować go do wymagań nowoczesnej gospodarki — mówi Chris Watts, prezes Polish Transport Holdings i przedstawiciel Arrivy w Polsce. fot. M. Pstrągowska
Arriva, drugi pod względem wielkości przewoźnik autobusowy w Wielkiej Brytanii prowadzi w czterech województwach rozmowy na temat przejmowania PKS-ów. Na pierwszy ogień pójdzie PKS w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie rozmowy są najbardziej zaawansowane. Arriva nie wyklucza też udziału w prywatyzacji PKP.
Przedstawiciele Arrivy nie chcą na razie zdradzić, gdzie oprócz Wielkopolski chcą inwestować. Nie podpisano bowiem jeszcze listów intencyjnych. Nie wiadomo również, jakie pieniądze gotowi są zainwestować, ale np. w Wielkiej Brytanii roczne wydatki inwestycyjne firmy sięgają 50 mln funtów (320 mln zł).
Brytyjskie doświadczenia
Zdaniem Chrisa Wattsa, dyrektora Polish Transport Holdings (spółki reprezentującej Arrivę w Polsce), brytyjskie doświadczenia w transporcie autobusowym mogą być bardzo użyteczne w Polsce. Na Wyspach w latach 80. również rozbito centralną strukturę transportu autobusowego. Jednak kilkadziesiąt powstałych przedsiębiorstw lokalnych było zbyt słabych, by przetrwać samodzielnie. W wyniku konsolidacji rynek podzieliło między siebie pięciu wielkich przewoźników.
— Podobnej sytuacji należy spodziewać się w Polsce — ocenia Chris Watts.
Poligon w Ostrowie
Przedsiębiorstwo w Ostrowie Wielkopolskim ma szansę zostać pierwszym PKS-em, który pozyska inwestora. Zdaniem Chrisa Wattsa, to przejęcie będzie miało duże znaczenie dla prywatyzacji pozostałych zakładów.
— Nikt nie chce być pierwszy. Jeżeli inwestycja w Ostrowie się powiedzie, to z jednej strony inne PKS-y bardziej otworzą się na inwestorów, a z drugiej — wielcy zachodni przewoźnicy zaczną chętniej wchodzić do Polski — mówi Chris Watts.
Biorąc pod uwagę udział Arrivy w rynku przewozów w Wielkiej Brytanii, widać wyraźnie, że firma w niektórych regionach ma nawet 80 proc. rynku, a w innych jest niemal zupełnie nieobecna. Prawdopodobnie za kilka lat podobnie będzie wyglądał rynek polski. Najpierw dojdzie do konsolidacji firm przewozowych, a konsekwencją tej konsolidacji będzie podział rynku według kryterium terytorialnego.
Uporządkować zniżki
Arriva w sprawie przejęcia PKS-ów rozmawia przede wszystkim z władzami samorządowymi. Nie wszystkie sprawy da się jednak załatwić na poziomie lokalnym. Inwestor krytykuje m.in. system ulg.
— Gołym okiem widać bowiem, że obecny system refundowania biletów zniżkowych w ogóle nie funkcjonuje. Zniżki muszą zostać utrzymane, ale trzeba zmienić model zwracania pieniędzy przewoźnikom. W tej chwili rezultat jest taki, że przewoźnicy zamykają potrzebne połączenia, a pieniądze dalej wyciekają poprzez nieefektywny system refundowania zniżek — mówi Chris Watts.
Zdaniem przedstawiciela Arrivy, w Polsce problem ten dotyczy zarówno PKS-ów jak i PKP. Chris Watts podkreśla, że Arriva nie wyklucza przy tym, że weźmie udział w prywatyzacji polskich kolei. Arriva ma już doświadczenia z transportem kolejowym w Holandii.
— W Polsce koncentrujemy się na razie na transporcie kołowym. Co do PKP poczekamy na jasne stanowisko rządu w tej sprawie — mówi Chris Watts.