Asseco South Eastern Europe, wyceniana na ponad 2 mld zł spółka kontrolowana przez Asseco International, to faworyt eksperta w sektorze informatycznym. Analityk uważa, że prawie 70-procentowy wzrost notowań od początku roku nie wyczerpał potencjału akcji i dlatego zaleca przeważanie ich w portfelu.
— Obecnie spółka jest notowana ze wskaźnikiem C/Z dla prognoz na 2020 r. na poziomie 20,8, czyli z premią do mediany spółek porównywalnych, która wynosi 19. Pomimo tego podtrzymujemy pozytywne podejście do spółki. Wrażliwość na COVID-19 oceniamy jako relatywnie niewielkie — uważa Paweł Szpigiel.
W raporcie z 30 czerwca podkreślił, że za inwestycją w Asseco SEE przemawiają: imponujący backlog na resztę roku (portfel zamówień na tzw. marży pierwszej jest o 16 proc. wyższy r/r), wysoki poziom świadczonych usług o charakterze stałym (ponad 60 proc.) oraz wysoki wzrost organiczny, wydoczny w I kwartale 2020 r. (EBITDA zwiększyła się o ponad 20 proc.).
— Mnożniki wyceny są dla Asseco SEE na dość wysokim poziomie, jednak z drugiej strony, patrząc na oczekiwane tempo wzrostu spółki, a także biorąc pod uwagę obecną sytuację makro oraz stan gotówki netto, ciągle nie wydają się nam wygórowane — dodaje Paweł Szpigiel.
Sobiesław Pająk z Domu Maklerskiego BOŚ również pozytywnie ocenia atrakcyjność akcji Asseco, ale jego zdaniem obecna wycena broni się tylko przy raczej optymistycznych, a nie konserwatywnych założeniach, dotyczących wyników. Jego rekomendacja brzmi „trzymaj”, a cena docelowa to 39,6 zł (to mniej, niż wynosi kurs na GPW. Na 41 zł akcje spółki wycenili natomiast analitycy BM PKO BP (raport opublikowano 3 czerwca). Ich rekomendacja również brzmiała „trzymaj”.
„Podobają nam się perspektywy wzrostu, defensywna natura spółki i silny bilans, jednak uważamy, że jest to już w pełni zdyskontowane” — napisano w uzasadnieniu.
0,74 zł - taka będzie dywidenda na akcję Asseco SEE.