Polscy hurtownicy kochają franczyzę. Dominujący na rynku Eurocash ma w sieci ponad 5000 działających w taki sposób sklepów ABC, a goniące go Makro Cash & Carry z niemieckiej Grupy Metro pod franczyzowym szyldem Odido zrzesza około 1300 placówek. Dwie sieci — SPAR i Słoneczko — prowadzi też rzeszowski Bać-Pol, który tak polubił model franczyzowy, że zdecydował się na prowadzenie w ten sposób nie tylko małych sklepów, ale także hurtowni. W ubiegłym tygodniu pod szyldem Bać-Polu zaczęła działać hala cash & carry we Włocławku, należąca do firmy Max Trade.
— Hurtownia franczyzowa we Włocławku jest naszym pionierskim projektem w tym zakresie. W przyszłym roku planujemy podpisanie minimum czterech kolejnych umów. Prowadzimy już w tej sprawie rozmowy z hurtowniami zlokalizowanymi w centralnej Polsce, choć jest jeszcze za wcześnie na wiążące deklaracje — mówi Leszek Bać, prezes Bać-Polu.
Jego zdaniem, wprowadzenie franczyzowego modelu w halach cash & carry pozwoli nie tylko na obniżenie kosztów logistyki i rozwoju sieci.
— To jest też nasza formuła na zintegrowanie polskiej lokalnej dystrybucji oraz współpracującego z nią drobnego handlu. Włączając lokalne hurtownie w nasz system, dajemy im szansę utrzymania się na rynku. Wychodzimy jednocześnie z założenia, że zdecydowanie bardziej efektywne jest wykorzystywanie istniejących na rynku możliwości niż budowanie czegoś od podstaw — mówi Leszek Bać.
Kierowana przez niego spółka, która najsilniejszą pozycję zdobyła na południu Polski, w 2011 r. miała nieco ponad 1 mld zł przychodów. W tym roku taki poziom udało się jej osiągnąć już w październiku.
— Prognozujemy, że na koniec 2012 r. będziemy mieli 1,25 mld zł przychodów. Gdyby uwzględnić tegoroczne akwizycje, które będziemy konsolidować od 2013 r., to obrót wyniósłby ponad 1,5 mld zł. Udaje się jednocześnie realizować zakładaną przez nas rentowność — mówi Leszek Bać.
Jej poziomu nie ujawnia. Prezes planuje, że Bać-Pol w przyszłym roku dobije do poziomu 2 mld zł przychodów i zacznie odgrywać poważniejszą rolę w skali całego kraju. Ma w tym pomóc rozbudowywana sieć sklepów franczyzowych.
— Na koniec roku sieć SPAR będzie liczyła 115 sklepów, a Słoneczko — 175. W przyszłym roku planujemy otwierać jeden sklep SPAR tygodniowo. Jeśli chodzi o Słoneczko, chcemy w 12 miesięcy podwoić liczbę placówek — mówi prezes.