Banki już podliczają depozyty
W weekend otwarte były oddziały wszystkich banków, które umożliwiły klientom ucieczkę przed podatkiem od dochodów z lokat. Teraz w bankach trwa wielkie liczenie.
Tylko przez trzy dni klienci BIG BG otworzyli lokaty rentierskie Plus na 400 mln zł. Stanowi to 3 proc. depozytów złożonych do tej pory przez klientów i sektor budżetowy.
LG Petro Bank od 12 do 17 listopada zebrał 115,1 mln zł depozytów, czyli ponad 5 proc. dotychczas ulokowanych przez klientów.
Pekao SA i PKO BP nie udało się policzyć, ile klienci zainwestowali w nowe lokaty. Inni nie chcą się do tego przyznać.
— Lokaty długoterminowe już i tak budzą ogromne emocje w sferach rządzących — mówi Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK.
Mimo ogromnego zainteresowania, zjawisko zrywania lokat krótkoterminowych i zakładania nowych, dłuższych, nie jest powszechne. Klienci szukają też ucieczki od podatku nie tylko w nowych lokatach.
— Zauważyliśmy zwiększenie popularności kasy mieszkaniowej — mówi Robert Waker, rzecznik BPH.
— Popularnością cieszą się jednostki TFI — mówi Marek Świętoń, analityk ING BSK.
Jego zdaniem, bezpieczne jednostki uczestnictwa TFI rynku pieniężnego lub obligacji mogą stanowić dużą konkurencję dla depozytów.
— Sądzę, że na lokaty długoterminowe klienci indywidualni mogą przenieść 15-20 proc. dotychczasowych depozytów — uważa Dariusz Filar, główny ekonomista Pekao SA.
Oznaczałoby to, że na wiele lat zostanie zamrożone 31,5-42 mld zł.