Banki weryfikują dane o klientach na "Naszej Klasie"
Katarzyna Siwek
opublikowano: 07-09-2010, 11:00
Skąd bank dowiedział się ile masz dzieci,
skoro we wniosku kredytowym nie podałeś tej informacji? Prawdopodobnie
przeczytał o tym na „Naszej klasie”. Banki powszechnie korzystają z tego
portalu, aby zweryfikować informacje podawane przez klientów. Zdarzają się nawet
sytuacje, gdy odmawiają udzielenia kredytu osobie bezdzietnej, która zamieściła
w internecie zdjęcie z siostrzeńcem czy bratankiem.
Wnioskując o kredyt klient musi ujawnić bankowi szereg informacji dotyczących
swojego życia prywatnego, na przykład liczbę dzieci na utrzymaniu, wysokość
płaconych alimentów czy fakt posiadania samochodu. Wpływają one na domowy
budżet, a trudno je uzyskać z oficjalnych rejestrów. W tej chwili nie ma już
informacji o posiadanych dzieciach w dowodzie osobistym. Dlatego banki muszą
opierać się na deklaracji klienta. Nie oznacza to jednak, że uzyskanych
informacji nie weryfikują.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Banki weryfikują dane o klientach na "Naszej Klasie"
Katarzyna Siwek
opublikowano: 07-09-2010, 11:00
Skąd bank dowiedział się ile masz dzieci,
skoro we wniosku kredytowym nie podałeś tej informacji? Prawdopodobnie
przeczytał o tym na „Naszej klasie”. Banki powszechnie korzystają z tego
portalu, aby zweryfikować informacje podawane przez klientów. Zdarzają się nawet
sytuacje, gdy odmawiają udzielenia kredytu osobie bezdzietnej, która zamieściła
w internecie zdjęcie z siostrzeńcem czy bratankiem.
Wnioskując o kredyt klient musi ujawnić bankowi szereg informacji dotyczących
swojego życia prywatnego, na przykład liczbę dzieci na utrzymaniu, wysokość
płaconych alimentów czy fakt posiadania samochodu. Wpływają one na domowy
budżet, a trudno je uzyskać z oficjalnych rejestrów. W tej chwili nie ma już
informacji o posiadanych dzieciach w dowodzie osobistym. Dlatego banki muszą
opierać się na deklaracji klienta. Nie oznacza to jednak, że uzyskanych
informacji nie weryfikują.
Portale społecznościowe pełne informacji
Jednym ze sposobów weryfikacji jest zdobywanie wiedzy o klientach na
portalach społecznościowych. Banki nie ujawniają informacji o wykorzystywaniu
takich źródeł , ale z doświadczeń doradców finansowych Home Broker wynika, że
analitycy kredytowi powszechnie korzystają z „Naszej klasy”. Według danych
Megapanel PBI/Gemius z marca br., „Nasza Klasa” jest obecnie najpopularniejszym
serwisem społecznościowym w Polsce. Miesięcznie z serwisu korzysta 11,8 miliona
użytkowników.
Uważaj na zdjęcia z bratankiem
Użytkownicy masowo zamieszczają w portalu swoje rodzinne zdjęcia, także
chwalą się zakupem nowego domu czy samochodu. Jeśli na rodzinnej fotografii
kredytobiorca widnieje z dwójką dzieci, a we wniosku kredytowym podał się za
osobę bezdzietną, będzie mieć problem. Bank posądzi go o próbę oszustwa i odmówi
kredytu. Jeśli bank doszuka się informacji o posiadanym samochodzie, który też
nie został wykazany we wniosku, może nie odmówi z automatu kredytu, ale
podniesie koszty utrzymania. Zdarzają się nawet takie sytuacje, kiedy bank – na
podstawie zamieszczonych zdjęć –posądzi klienta o posiadanie dziecka, które
faktycznie jest tylko jego bratankiem czy siostrzeńcem. Dzieci, alimenty czy
samochód traktowane są przez banki jako dodatkowe wydatki, które ograniczają
zdolność kredytową.
…i zakupy w sklepach dziecięcych
Drugim ważnym źródłem informacji o kliencie jest jego rachunek bankowy i
dokonywane za jego pośrednictwem płatności. Klient, który nie wykazuje dziecka
we wniosku, a regularnie dokonuje zakupów w sklepach dziecięcych płacąc kartą
może być posądzony o podanie nieprawdy. Zdarza się, że nawet jednorazowy zakup –
na przykład prezentu dla siostrzeńca – może rodzić konsekwencje ze strony banku,
który potraktuje to jako dowód posiadania dziecka. Podobnie może być, jeśli
zatai przed bankiem fakt opłacania alimentów, które przelewa co miesiąc ze
swojego rachunku (informacje o zasądzonych alimentach bank może też zaczerpnąć z
wyroku rozwodowego, jeśli obie sprawy były rozstrzygane jednocześnie).
Analizując rachunek klienta bank może też ustalić, że jeździ on samochodem, co
traktowane jest jako dodatkowe obciążenie domowego budżetu (ze względu na to, że
posiadanie samochodu jest dziś powszechne, banki coraz częściej automatycznie
uwzględniają go szacując koszty utrzymania bez wnikania w to czy faktycznie
klient jest zmotoryzowany, czy nie).
Opowieści z arkusza zleceń
Newsletter autorski Kamila Kosińskiego
ZAPISZ MNIE
×
Opowieści z arkusza zleceń
autor: Kamil Kosiński
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter z autorskim podsumowaniem najciekawszych informacji z warszawskiej giełdy.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Ocena spłacalności wcześniejszych kredytów
Badając sytuację finansową klienta banki korzystają też z różnego typu baz
danych, w których sprawdzają przede wszystkim, jakie kredyty i pożyczki obecnie
spłaca i czy robi to bez opóźnień. Dane na temat klientów banki czerpią z Biura
Informacji Kredytowej, Bankowego Rejestru oraz Dokumentów Zastrzeżonych
Międzybankowej Informacji Gospodarczej, Bankowego Rejestru Niesolidnych Klientów
oraz innych baz wewnętrznych i zewnętrznych. Korzystają też z usług wywiadowni
gospodarczych, na przykład, aby potwierdzić dochód osiągany za granicą lub p.
zweryfikować dochody klienta, który tłumaczy się zagubieniem niektórych
dokumentów.
Rekomendacja T nakazuje korzystanie z baz danych
Korzystanie z różnego typu baz jest powszechną praktyką wśród analityków
kredytowych, jednak nadzór usankcjonował ten obowiązek w Rekomendacji T. Mówi
ona, że „przy ocenie zdolności kredytowej klienta detalicznego banki powinny
korzystać z baz danych w celu weryfikacji poziomu zadłużenia klientów i historii
spłat. W tym zakresie banki powinny korzystać z własnych i zewnętrznych baz
danych” (Rekomendacja 14). Z informacji, jakie pozyskaliśmy w bankach nie wynika
jednak, aby planowały one rozszerzyć zakres weryfikacji klientów. Już teraz
powszechnie korzystają bowiem ze wszystkich dostępnych baz.