Polacy chętnie sięgają po swoje smartfony lub tablety, aby skorzystać z konta bankowego. Z raportu serwisu Interaktywnie. com wynika, że z tej funkcji korzysta prawie 55 proc. z 2,3 tys. użytkowników mobilnego internetu, którzy wzięli udział w badaniu. Dokonywanie płatności czy robienie zakupów przez internet deklaruje już odpowiednio niecałe 42 proc. i ponad 36 proc. badanych.
Obecnie na polskim rynku banki, operatorzy kart płatniczych i telekomy umożliwiają płatności mobilne na kilka sposobów. Czy któryś z nich ma szansę zostać rynkowym standardem? Z pewnością każda z opcji ma swoje plusy i minusy. W przypadku płatności z wykorzystaniem technologii NFC plusem jest brak konieczności dostępu do internetu, bo telefon, dzięki specjalnej karcie SIM, działa jak zwyczajna karta zbliżeniowa.
Jednak eksperci wskazują, że chociaż jest to szybki sposób płatności, to nadal barierą w upowszechnieniu tego rozwiązania jest nieduża ilość aparatów z NFC na rynku. Istotna dla rozwoju tych płatności na świecie może być także strategia firmy Apple, która na razie nie oferuje w swoich smartfonach technologii NFC, a w krajach zachodnich ich aparaty są najpopularniejsze.
Dla osób, które telefonu z NFC nie posiadają, alternatywą w mobilnych płatnościach jest wykorzystanie kodów QR lub tzw. mobilnych PIN-ów. Zdaniem Jakuba Grzechnika, dyrektora biura płatności i analiz w PKO BP, oba rozwiązania można traktować jako jedno, bo numer służący do autoryzacji transakcji można zapisać w formie kodu QR i na odwrót.
— Mobilny PIN to z pewnością dobry sposób dla tych klientów, którzy obawiają się o bezpieczeństwo płatności przez komórkę.Kody QR można spotkać coraz częściej, ale ich adaptacja przez konsumentów w Europie jest wolniejsza niż np. w Japonii — mówi Jerzy Kalinowski, szef grupy doradczej w sektorze nowych technologii, mediów i telekomunikacji w Europie Środkowo-Wschodniej KPMG. Fakt, że w segmencie bankowości mobilnych dużo się dzieje, podsumowuje projekt sześciu banków, który ma na celu stworzenie wspólnej platformy płatności komórkowych.
Celina Waleśkiewicz, dyrektor obszaru bankowości elektronicznej Alior Banku mówi, że początki działania wspólnego standardu mogą być trudne, ale bankowość mobilna będzie zyskiwać na znaczeniu, dzięki temu, że z usług bankowych powoli zaczynają korzystać dzisiejsze nastolatki. — Projekt „IKO+” to z pewnością krok w dobrą stronę. Jednak to, jak będzie wyglądał rynek płatności mobilnych, w największym stopniu i tak zależy od samych klientów. Możliwe, że najbardziej popularne stanie się rozwiązanie, które dopiero pojawi się na rynku — mówi Jerzy Kalinowski.